15 maja 2020 roku Matt Hancock, ówczesny sekretarza stanu ds. zdrowia i opieki społecznej Zjednoczonego Królestwa, apelował do obywateli: "Przestrzegajcie zasad, nie ryzykujcie". Ale według dwóch brytyjskich dzienników niedługo później na Downing Street szacunku dla zasad nie było. Były za to pizza i wino.
Premier Boris Johnson miał tego dnia spędzić ok. 15 minut na spotkaniu towarzyskim. Jak informują "The Guardian" i "The Independent", w siedzibie szefa rządu odbyła się tego dnia impreza z udziałem około 20 osób. Część osób jadła i piła na zewnątrz, inni w swoich biurach. Szef rządu miał powiedzieć jednemu z podwładnych, że zasłużyli na drinka za "odpieranie" koronawirusa.
Zgodnie z ówcześnie obowiązującymi zasadami, na zewnątrz mogły spotykać się najwyżej dwie osoby z różnych gospodarstw domowych, z zachowaniem co najmniej dwumetrowego dystansu.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Rzecznik Borisa Johnsona przekazał brytyjskim mediom, że 15 maja ubiegłego roku premier odbył po południu "szereg spotkań", "w tym krótkie spotkanie w ogrodzie z ówczesnym sekretarzem ds. zdrowia oraz jego zespołem".
"Premier udał się do swojej rezydencji tuż po godz. 19. Niewielka liczba pracowników, którzy musieli pracować, pozostała w ogrodzie Downing Street przez część popołudnia i wieczorem" - dodał rzecznik.
Z kolei przedstawiciel byłego sekretarza ds. zdrowia Matta Hanckocka zaznaczył, że doniesienia mediów o rzekomej imprezie są "nieprawdziwe". Sekretarz, jak relacjonował jego rzecznik, miał po skończonej przed godz. 18 konferencji rozmawiać ze swoim zespołem oraz premierem, a następnie ok. godz. 18.30 udać się do siedziby ministerstwa.
To nie pierwsze informacje, które sugerują łamanie obostrzeń na Downing Street. Gazeta "Sunday Mirror" podała w ubiegłym tygodniu, że brytyjski premier miał uczestniczyć wraz z innymi osobami w grudniu 2020 roku w świątecznym quizie.
Dziennik "Daily Mirror" informował na początku grudnia również o co najmniej dwóch imprezach, które miały odbyć się w ubiegłym roku na Downing Street. Pierwsza z nich miała odbyć się w listopadzie z okazji pożegnania jednego z urzędników. Według trzech źródeł gazety w imprezie wzięło udział ponad 40 osób, w tym premier Johnson.
Parę tygodni później szef rządu miał pozwolić na nieoficjalne przyjęcie świąteczne na Downing Street. Według gazety podczas drugiej imprezy Boris Johnson był nieobecny.