W sobotę 27 listopada Ministerstwo Zdrowia potwierdziło zakażenie koronawirusem u kolejnych 26 182 osób. Resort poinformował też o śmierci 378 pacjentów. Bilans zakażeń w Polsce wzrasta tym samym do 3 487 254, a ofiar śmiertelnych do 82 986.
Eksperci ostrzegają, że jeśli szczyt zakażeń koronawirusem nadejdzie na początku grudnia - tak jak zapowiadają to naukowcy, to szczyt hospitalizacji przypadnie na okres świąteczny. - Liczba zakażeń też będzie wysoka, bo strategia walki z pandemią jest zupełnie inna niż rok temu - mówi w rozmowie z RMF24 specjalista chorób zakaźnych, prezes Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych profesor Robert Flisiak.
Zwraca również uwagę, że rok temu rząd zdecydował się na obostrzenia, które pozwoliły nam na normalne świętowanie. - Obawiam się, że w tym roku zobaczymy efekt poświąteczny. Wtedy po świętach mieliśmy mało zakażeń. Natomiast w tym roku będziemy mieć stałą liczbę zachorowań, z możliwym niestety wzrostem poświątecznym - dodaje profesor Robert Flisiak.
Z kolei pulmonolożka z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc profesor Joanna Chorostowska-Wynimko w rozmowie z RMF FM stwierdziła, że "jeżeli szczyt pandemii, na co mamy nadzieję, nadejdzie już na początku grudnia, w czasie świąt zauważymy tendencję spadkową", ale może być ona tylko pozorna. Zachęca jednak do zaszczepienia się przed świętami - również dawką przypominającą.
Więcej informacji na temat aktualnej sytuacji epidemicznej przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
- Jeśli ktokolwiek ma obawy związane z chorobą, na którą choruje, warto porozmawiać z lekarzem, rozwiać wątpliwości i zrobić wszystko, by się zaszczepić - poinformowała prof. Joanna Chorostowska-Wynimko.
Nie zapadły jeszcze decyzje dotyczące obostrzeń w okresie bożonarodzeniowym. W tamtym roku obowiązywał m.in. limit gości podczas świątecznych uroczystości, ograniczenie liczby uczestników mszy świętych i innych nabożeństw, zawieszona została również działalność hoteli. Rządzący podkreślają, że poziom wyszczepienia to jeden z czynników, który będzie brany pod uwagę w przypadku podejmowania decyzji o zaostrzeniu restrykcji. Pojawiają się m.in. pogłoski o możliwości wprowadzenia lokalnych lockdownów.