Dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19 rozmawiał z Jackiem Nizinkiewiczem, dziennikarzem 'Rzeczpospolitej". Tematem była pandemia koronawirusa i sposoby na ograniczenia jej skutków. Sytuacji epidemiologiczna robi się coraz bardziej skomplikowana. W Belgii wykryto pierwszy przypadek nowego wariantu koronawirusa - B.1.1.529. To pierwszy zidentyfikowany przypadek w Europie. Ze względu na nowy wariant kolejne państwa zawieszają loty z południa Afryki, skąd najprawdopodobniej pochodzi ta odmiana wirusa.
Wariant zawiera "unikalną konstelację" aż 32 mutacji białka kolczastego, czyli składnika wirusa, który wiąże się z komórkami. To znacznie więcej niż w przypadku odmiany delta, która rozprzestrzeniła w błyskawicznym tempie na początku 2021 roku. Oznacza to, że B.1.1.529 ma dużo większy potencjał do stania się wirusem jeszcze bardziej zakaźnym - wynika z pierwszych ustaleń naukowców.
W rozmowie z dziennikarzem "Rzeczpospolitej" dr Grzesiowski przedstawił jakie działania mogłyby pomóc opanować rozwój pandemii w województwach, szczególnie dotkniętych przez COVID-19. Chodzi m.in. o Lubelszczyznę, Podlasie i Podkarpacie.
Powinniśmy wejść w twardy lockdown. Należałoby przenieść naukę na zdalną lub hybrydową i ograniczyć mobilność osób niezaszczepionych, tworząc system wymagania certyfikatów (covidowych). To nie załatwia oczywiście sprawy i tam, gdzie jest najgorsza sytuacja, być może trzeba ogłosić całkowite zamrożenie mobilności, a więc pełny lockdown - byłaby to kwestia 2-3 tygodni
- mówił w rozmowie z "Rz". Grzesiowski podkreślił, że trzeba dać odpocząć szpitalom, bo obecnie znalezienie wolnego miejsca graniczy z cudem. Jak dodał "pozostała część kraju mogłaby być wprowadzana stopniowo w prewencyjny lockdown". - To nie byłby taki sam lockdown, jak rok temu, nie trzeba by było zamykać instytucji i usług. Natomiast w sposób wybiórczy zaplanować ograniczenie mobilności i interakcji dla ludzi niezaszczepionych - podkreślił.
Więcej informacji nt. IV fali epidemii na stronie głównej Gazeta.pl.
Grzesiowski wskazywał również na problem niedoszacowania liczby chorych na COVID-19.
Kolejna sprawa to uruchomienie masowych testów - wciąż w Polsce wykonujemy dużo mniej testów, niż pozostałe kraje europejskie. Nie doszacowujemy liczby zachorowań około pięciokrotnie. W rzeczywistości mamy tych zachorowań około 100 tysięcy, a nie 20 tysięcy
- podkreślił naukowiec.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska spotkał się w piątek z przedstawicielami kubów i kół parlamentarnych ws. walki z pandemią koronawirusa. Udział w spotkaniu zadeklarowały wszystkie kluby i koła parlamentarne. Porozumienie reprezentował Jan Strzeżek, rzecznik koła. Polityk przekazał w Sejmie, że jego ugrupowanie zaprosiło do rozmów dr. Pawła Grzesiowskiego, eksperta ds. immunologii i szczepionek. Ministerstwo Zdrowia, jak twierdzi Strzeżek, odmówiło lekarzowi wstępu.
To oznacza, że na to spotkanie może wejść Janusz Kowalski, Anna Maria Siarkowska, mogą wejść antyszczepionkowcy, a nie może wejść ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. Domagamy się obecności pana doktora Grzesiowskiego na tym spotkaniu
- stwierdził na konferencji Strzeżek.
To kolejny dzień wysokiej liczby zarażeń. "Mamy 26 735 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem z województw: mazowieckiego (4363), śląskiego (3262), wielkopolskiego (2471), dolnośląskiego (2273), małopolskiego (2049), pomorskiego (1590), zachodniopomorskiego (1504), kujawsko-pomorskiego (1455), łódzkiego (1340), lubelskiego (1208), podkarpackiego (1177), opolskiego (930), warmińsko-mazurskiego (916), lubuskiego (762), podlaskiego (656), świętokrzyskiego (575)" - podał resort zdrowia.
Z powodu COVID-19 zmarło 129 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 292 osoby. Od początku pandemii zachorowało 3 461 066 osób. Zmarło 82 607 osób.
W szpitalach przebywa 19 332 pacjentów z COVID-19, w tym 1687 chorych podłączonych jest do respiratorów - podało w piątek Ministerstwo Zdrowia. Dla pacjentów z COVID-19 przygotowano 25 261 łóżek i 2293 respiratory.