15 515 nowych zakażeń i 250 ofiar śmiertelnych - takie dane podało Ministerstwo Zdrowia w czwartek 4 listopada. Tym samym od początku epidemii koronawirusem zakażonych zostało 3 060 613 osób, a 77 395 zmarło na COVID-19.
O 4 532 do 2 722 984 wzrosła liczba pacjentów, którzy zostali wyleczeni z choroby. Na kwarantannie przebywa 320 tysięcy Polaków. Pacjenci covidowi zajmują w szpitalach 8 595 z dostępnych 13 505 łóżek i 713 z dostępnych 1 249 respiratorów.
Więcej na temat epidemii koronawirusa na stronie głównej Gazeta.pl.
Nowe przypadki zakażenia koronawirusem dotyczą województw: mazowieckiego (3206), lubelskiego (2110), śląskiego (1241), podlaskiego (1101), łódzkiego (1031), małopolskiego (925), dolnośląskiego (866), pomorskiego (746), zachodniopomorskiego (730), podkarpackiego (691), wielkopolskiego (674), warmińsko-mazurskiego (673), kujawsko-pomorskiego (664), świętokrzyskiego (277), lubuskiego (235), opolskiego (201). 144 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
"Z powodu COVID-19 zmarły 44 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 206 osób" - dodaje resort zdrowia.
- Jeżeli nadal będziemy tak postępować, to na pewno w końcu doprowadzimy do pewnego zamknięcia niektórych sfer naszego życia - mówił w rozmowie z WP.pl rzecznik MZ. Wojciech Andrusiewicz przyznał, że w skali liczb najgorsza sytuacja panuje obecnie w województwie mazowieckim. - Ale pamiętajmy, że Mazowsze to jest ponad 6 mln ludzi. Duża część z tych osób, które chorują na Mazowszu, trafia do Warszawy. Stąd to obłożenie szpitali w Warszawie jest dosyć duże i potrzeba uruchomienia kolejnych oddziałów - wyjaśnił.
- W piątek (5 listopada) zbiera się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, jak co tydzień, i na pewno minister zdrowia będzie przedstawiał sytuację epidemiczną w kraju i rekomendacje. Jeżeli skala dzisiejszych wzrostów się utrzyma, to na pewno będzie to moment do podejmowania decyzje - mówił Andrusiewicz.