Lekarz pokazał tomografię niezaszczepionego pacjenta z COVID-19. "Pięć proc. płuc do oddychania"

Filip Płużański opublikował w mediach społecznościowych obraz z tomografii płuc pacjenta, który nie zaszczepił się przeciwko koronawirusowi i zachorował na COVID-19. - Rokowania są ciężkie. Przy tak rozległym procesie zapalnym wszystko może się zdarzyć - mówi o pacjencie. Lekarz ma nadzieję, że historia zachęci niezdecydowanych do szczepień.

Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że od początku akcji szczepień w Polsce wykonano w sumie 39 067 239 iniekcji. W pełni zaszczepione (dwiema dawkami szczepionek firm Moderna, AstraZeneca i Pfizer lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson) są 19 966 504 osoby. Ostatniej doby wykonano 507 szczepień.

Zobacz wideo Co z obowiązkowymi szczepieniami? Cholewińska-Szymańska: Nie ma teraz takiej woli politycznej

Koronawirus w Polsce. Lekarz pokazuję tomografię niezaszczepionego pacjenta covidowego

"Nieszczepiony, bez obciążeń. Z plusów: 1. Rzucił palenie, bo nie ma siły się zaciągnąć. 2. COVID-19" - napisał na Twitterze lekarz. Następnie w rozmowie z portalem Interia.pl Filip Płużański wyjaśnił, co dokładnie widać na obrazie.

- Na Twitterze opublikowałem obraz tomografii płuc nieszczepionego pacjenta z COVID-19. Przechodzi on chorobę bardzo ciężko. Ciemne pola to upowietrzniona tkanka. Przekładając to na "zwykły" język - tej osobie zostało pięć proc. płuc do oddychania, 95 proc. jest zniszczone - mówi dziennikarzom portalu lekarz Płużański.

- Rokowania są ciężkie. Przy tak rozległym procesie zapalnym wszystko może się zdarzyć - dodaje. Lekarz przyznał, że zdecydował się na udostępnienie obrazu z tomografii pacjenta, ponieważ ma nadzieję, że wideo to stanie się przestrogą dla osób, którzy nie chcą się zaszczepić przeciwko koronawirusowi i dla tych, którzy "wątpią w istotę szczepień".

Więcej na temat szczepień przeciwko COVID-19 na stronie głównej Gazeta.pl. 

Manifestacje 'My zostajeMY'. Tak protestują PolacyManifestacje "My zostajeMY". Tak protestują Polacy [GALERIA]

"Trafiają się pacjenci po dwóch dawkach, ale chorobę przechodzą jak trochę cięższe przeziębienie"

Lekarz nie zgodził się też ze słowami profesora Kuny, którego wypowiedzi wykorzystywane są przez ruchy przeciwników szczepień. - Owszem, trafiają się pacjenci po dwóch dawkach, ale chorobę przechodzą jak trochę cięższe przeziębienie - bolą ich głowa, kości, są rozbici i mają odczucie duszności, ale nie całkowicie zniszczone płuca - raczej 5 proc. niż 95 proc. - odwrotnie niż u wspomnianego pacjenta. To jest przewaga szczepień - podkreśla lekarz.

Prof. Andrzej HorbanProf. Horban: Na oddziałach covidowych są głównie antyszczepionkowcy

Przypominamy, profesor Piotr Kuna w wywiadzie dla Polsatu News mówił, że szczepienia przeciwko COVID-19 nie chronią przed zakażeniem. Słowa lekarza są często wykorzystywane z wyrwanego z kontekstu zdania. Pełna wypowiedź profesora brzmiała następująco: "Szczepienie przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 nie chroni przed ponownym zakażeniem, natomiast chroni przed rozwojem niewydolności oddechowej, zapaleniem płuc i zgonem" - czyli ciężkim przebiegiem infekcji.

Więcej o: