Wiceminister zdrowia był gościem porannej audycji Radia Plus, gdzie zdradził dane, która zostaną opublikowane w czwartek przez resort zdrowia. - Ponad 4 tys. osób z COVID-19 przebywa w szpitalach koronawirusem - powiedział Waldemar Kraska. Polska Agencja Prasowała pierwotnie podała, że liczba 4 tys. to najnowsze zakażenia, jednak po kilku minutach dokonano korekty. Wiceminister zdrowia zaznaczył natomiast, że dane zostaną przedstawione o godzinie 10:30.
Więcej na temat epidemii koronawirusa na stronie głównej Gazeta.pl.
Koronawirus w Polsce. Waldemar Kraska: Widoczny trend wzrostowy
- Powiem tak. Mamy od kilku dni widoczny trend wzrostowy. Nie należy spodziewać się spadków liczby zakażeń. Tydzień temu przekroczyliśmy barierę 3000 nowych przypadków i ta liczba rośnie. Codziennie widzimy, że przybywa hospitalizacji - powiedział Waldemar Kraska.
Wiceminister zdrowia podkreślił, że czwarta fala koronawirusa cały czas się rozpędza. - Najgorzej jest w województwie lubelskim i podkarpackim. Tam jest ponad 70 proc. zajętych łóżek covidowych - podkreślił polityk. Czy w związku z tym szpitale znowu skoncentrują się na przyjmowaniu pacjentów covidowych? - Nie chcemy dopuścić do tego, żeby zabiegi były przekładane. Myślę, że nie możemy sobie na to pozwolić - wyjaśnił Kraska.
Polityk zdradził też, że na czwartkowym posiedzeniu sztabu kryzysowego zaproponowane zostaną nowe wytyczne dotyczące wprowadzenia obostrzeń w regionach, gdzie sytuacja epidemiologiczna jest najgorsza. Strefa żółta miałaby być wprowadzona tam, gdzie średnia z 14 dni na 10 tys. mieszkańców wyniesie co najmniej 24 zakażenia. Strefa czerwona ma obowiązywać w miejscach, gdzie jest ponad 36 zakażeń na 10 tys. mieszkańców ze średniej 14-dniowej. Wcześniej (w sierpniu 2021) liczby te wynosiły 12 dla strefy żółtej i 24 dla czerwonej.
Adam Niedzielski o wzroście zakażeń. "Każdy miał szansę i ma szansę się zaszczepić"
W środę 20 października Adam Niedzielski skomentował ostatnie wysokie wskaźniki zakażeń. - Krytyczne są najbliższe dni, zobaczymy, jak będzie wyglądał wskaźnik wzrostu z tygodnia na tydzień. Jeżeli będziemy widzieli, że ta ścieżka, zgodnie z którą na koniec października miało być średnio 5 tys. zachorowań, wtedy będziemy podejmowali kolejne decyzje, być może dotyczące obostrzeń - mówił minister zdrowia.
Polityk podkreślił, że "każdy miał szansę i ma szansę się zaszczepić". - Teraz w większym stopniu bierzmy na siebie odpowiedzialność. Szczególnie tę odpowiedzialność biorą na siebie osoby, które się nie zaszczepiły, czyli nie wykupiły tej formy ubezpieczenia, aby zwiększyć swoje szanse w zderzeniu z COVID-em bądź w ogóle kwestii zakażenia - podkreślił.
