Szczepienie na grypę i przeciw COVID-19 na jednej wizycie? Eksperci: Nie potrzeba dystansu

Nie sposób odróżnić grypy od COVID-19 bez wykonania badań laboratoryjnych. Koinfekcja może wiązać się z ryzykiem bardzo ciężkiego przebiegu zakażenia lub śmierci, dlatego eksperci apelują o szczepienie przeciw grypie i COVID-19 podczas jednej wizyty.
Zobacz wideo Czy Narodowy Program Szczepień jest sukcesem?

Podczas Forum Flu&COVID-19 lekarze, pielęgniarki i farmaceuci akcentowali niebezpieczeństwo wystąpienia grypy i COVID-19 jednocześnie, w okresie gdy zachorowalność na obie te choroby wzrasta.

- Apelujemy o szczególną mobilizację do szczepień przeciw grypie, ale także przeciw COVID-19. Są to dwie poważne choroby infekcyjne, których częstość występowania zwiększa się w sezonie jesienno-zimowym. Obie stanowią poważne zagrożenie dla całego społeczeństwa, w szczególności dla osób z grup ryzyka. Koinfekcja może wiązać się z ryzykiem bardzo ciężkiego przebiegu zakażenia lub śmierci. Szczepienia ochronne mogą w przypadku obu chorób ograniczać częstotliwość zakażeń, jak i ciężkość ich przebiegu - napisali eksperci w oświadczeniu.

Szczepionki (zdjęcie ilustracyjne)Trzecia dawka szczepionki przeciwko COVID-19. MZ aktualizuje wytyczne

Koronawirus w Polsce. "Potrzebne jest dalsze rozszerzenie dostępu do szczepień"

Eksperci debatowali o wpływie pandemii na wzrost świadomości społecznej w zakresie zakażania się i profilaktyki. - Myślenie o szczepieniach, a także praktyka, stała się dzięki pandemii masowa. W przypadku szczepień przeciw grypie też nastąpił postęp. Udało się rozszerzyć grupy, dla których szczepienia są bezpłatne - np. dla kobiet w ciąży i dla seniorów 75+. Od tego roku szczepienie przeciw grypie jest rejestrowane, tak jak szczepienie przeciw COVID-19 - wyliczał prof. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy. Podkreślił jednocześnie, że wytyczne o rejestrowaniu pacjentów zaszczepionych na grypę to duży postęp, bo pozwoli to monitorować sytuację na bieżąco.

Ekspert dodał, że nie da się odróżnić grypy od COVID-19 bez badań laboratoryjnych, dlatego działanie prewencyjne w postaci szczepienia jest bardzo ważne. - Potrzebne jest dalsze rozszerzenie dostępu do szczepień - szczególnie jeśli chodzi o dzieci. Oczekiwalibyśmy szybszych i bardziej zdecydowanych działań ze strony parlamentu. Chodzi o możliwość kwalifikowania do szczepień przez pielęgniarki - powiedział prof. Antczak.

Pandemia koronawirusa. Tymczasowy szpital covidowy na terenie centrum targowego. Lublin, 22 kwietnia 2021Immunolożka o IV fali pandemii w Polsce: Brane są pod uwagę dwa scenariusze

- Pielęgniarki są w Polsce kształcone na poziomie wyższym - nie potrzebują dodatkowych szkoleń z zakresu badań fizykalnych i szczepień, ale ustawa utknęła w Sejmie. Z tego co mi wiadomo, została przełożona na 29 września - powiedziała Mariola Łodzińska, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Eksperci podnosili też temat wykorzystania farmaceutów, którzy już szczepią pacjentów w aptekach. Podczas pandemii 776 farmaceutów wykonuje szczepienia przeciw COVID-19 w 443 aptekach. Łącznie podano w tych miejscach 70 tys. szczepień. - Nie ma merytorycznego powodu, żeby nie szczepić przeciw grypie w aptekach - tak, jak to robimy w przypadku szczepień na COVID-19 - powiedział prof. Antczak.

Szczepienie przeciw COVID-19 i grypie za jednym razem? "Nie potrzeba zachowywać dystansu czasowego"

Rok temu szczepienie przeciw grypie przyjęło sześć proc. polskiej populacji. To skok o 43 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, ale zdaniem ekspertów nie oznacza to, że społeczeństwo ma większą odporność, bo sześć proc. to nieistotna statystycznie wartość.

- Nie wiemy, kiedy się spodziewać kolejnego szczytu grypy. Jej aktywność nas zaskakuje. Przewidywalność zachorowań się zmieniła, bo podjęliśmy szereg działań zmieniających nasze zachowanie - praca zdalna, zamknięte szkoły, dystans społeczny - to wszystko wpłynęło na zmianę - powiedział dr Ernest Kuchar, prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii. I dodał: - Przed pandemią grypa atakowała w pierwszych trzech miesiącach nowego roku - od stycznia do marca. Natomiast w tym roku od sierpnia mamy przypadki grypy i inne wirusy wywołujące zakażenia dróg oddechowych.

Eksperci rekomendują szczepienia przeciwko grypie i COVID-19 podczas jednej wizyty lekarskiej. - Mimo nowych technologii obie szczepionki (przeciwko COVID-19 i przeciwko grypie) traktujemy jako "zabite", bo się nie rozmnażają. Dlatego nie potrzeba zachowywać dystansu czasowego między podawaniem jednej i drugiej, a więc można je podać podczas jednej wizyty. Takie rekomendacje wydano w wielu krajach - argumentował Kuchar.

Ekspert podkreślał również, że mimo podobnych objawów COVID-19 i grypa to dwie różne choroby. - Żadna choroba nie wzmacnia. Ktoś osłabiony przez grypę, prawdopodobnie będzie ciężej przechodził COVID-19 i odwrotnie. Dane naukowe potwierdzają, że warto się szczepić i przeciwko COVID-19 i przeciwko grypie, bo to są dwie różne choroby. To jak odra i różyczka - może wyglądają podobnie, ale z punktu widzenia immunologii to są dwa różne zagrożenia - powiedział Kuchar.

Autorka: Urszula Kaczorowska (PAP) uka/ ekr/

Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl

Więcej o: