Szczepionkowa przepustka, nazwana "Key to NYC", czyli "Klucz do Nowego Jorku", ma zostać wprowadzona 16 sierpnia i po okresie przejściowym zacząć obowiązywać od połowy września. Władze miasta chcą w ten sposób skłonić jak największa liczbę mieszkańców do zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi. Tego rodzaju przepustki obowiązują już między innymi we Francji.
Koronawirus. Niezaszczepieni nowojorczycy nie wejdą do restauracji, siłowni i miejsc rozrywki
- Chcę, by każdy, kto usłyszy o 'Kluczu do Nowego Jorku', od razu pomyślał o tych wszystkich wspaniałych rzeczach, które można robić w tym mieście, będąc zaszczepionym - powiedział Bill de Blasio.
- Jeśli chcesz w pełni uczestniczyć w życiu naszego społeczeństwa, musisz przyjąć szczepionką. Najwyższa pora - dodał burmistrz Nowego Jorku.
Miasto spodziewa się trzeciej fali epidemii, rośnie bowiem liczba zakażeń wariantem koronawirusa Delta.
Na początku zeszłego tygodnia burmistrz de Blasio ogłosił, że obowiązkowo mają się zaszczepić pracownicy miejskich instytucji, w tym szkół i policji. To w sumie 340 tysięcy osób. Wczoraj zaczęły się zaś obowiązkowe szczepienia pracowników publicznej służby zdrowia.
)
Decyzja władz Nowego Jorku oznacza radykalne i pierwsze tego typu zaostrzenie restrykcji w Stanach Zjednoczonych. Dotychczas nakłanianie do szczepień odbywało się za pomocą zachęt. W zeszłym tygodniu zaczęto wypłacać sto dolarów każdemu, kto przyjmie pierwszą dawkę szczepionki. Wcześniej, dla pracowników administracji miejskiej i stanowej wprowadzono wymóg szczepienia lub poddawania się regularnym testom.
Według ostatnich danych w pełni zaszczepionych jest ponad 57 procent nowojorczyków.
