USA. Lekarze zaniepokojeni nietypową falą infekcji wirusem RSV. "Jedna rzecz za drugą"

Obok szybko rosnącej liczby infekcji wariantem Delta koronawirusa, w USA pojawiła się również fala zakażeń RSV, który jest wirusem wywołującym choroby dróg oddechowych głównie u dzieci - donosi "New York Times". Eksperci są zaniepokojeni, bo zwykle wirus ten przybiera na sile zimą.

Jak informuje dziennik, w niektórych regionach kraju liczba infekcji wirusem RSV - jednym z najbardziej rozpowszechnionych patogenów i główną przyczyną hospitalizacji małych dzieci - sięga poziomów z zimy. Wiele z tych regionów to jednocześnie miejsca zmagające się z największymi falami zakażeń koronawirusem, co sprawia trudności dla miejscowych szpitali.

"Po wielu miesiącach z zerem lub kilkoma pediatrycznymi przypadkami covidowymi, teraz widzimy niemowlęta, dzieci i nastolatków powracających do szpitali, coraz więcej każdego dnia. Stoimy u progu ogromnej fali COVID-u, a mamy do tego liczbę pacjentów z RSV na poziomie zimowym - napisała na Twitterze pediatra ze szpitala dziecięcego w Houston w Teksasie dr Heather Haq.

Zobacz wideo Dlaczego Polacy nie chcą się szczepić na COVID?

USA. W niektórych regionach liczba zakażeń RSV osiągnęła szczyt

Jak wskazują dane Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), liczba zakażeń RSV w wielu miejscach kraju rosła od czerwca, a w lipcu osiągnęła swój dotychczasowy szczyt.

- Mierzysz się z pandemią przez ostatnie 18 miesięcy, a potem przez kolejne kilka miesięcy z RSV. Jedna rzecz za drugą sprawia, że nasze zespoły są bardzo zapracowane - powiedział szef szpitala w Baton Rouge w Luizjanie dr Trey Dunbar, cytowany przez "NYT". Stan ten jest obecnie jednym z największych ognisk COVID-19, a w szpitalach zaczynają kończyć się wolne łóżka. Podobna sytuacja jest też w Oklahomie.

Grzegorz Cessak Prezes URPL o "wtargnięciu" Brauna do jego gabinetu. "Skupiono się na show"

Jak powiedziała w poniedziałek telewizji CNN dr Uzma Hasan ze szpitala dziecięcego Newark Beth w New Jersey, podczas obecnej fali COVID-19, związanej z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta, dzieci są bardziej narażone na poważne objawy choroby niż w przypadku wcześniejszych fal i stanowią obecnie 14 proc. pacjentów z COVID-19.

- Wariant Delta powoduje 2-3 razy więcej hospitalizacji wśród dzieci niż sezonowa grypa, więc to powinno dać nam obraz tego, jak groźny może być COVID - powiedziała lekarka. Dodała jednak, że zagrożenie to nie powinno być powodem odkładania powrotu do szkół w normalnym trybie nauczania. Oceniła, że szkody dla rozwoju i edukacji dzieci są zbyt duże.

Część szkół w USA już od początku sierpnia wznowiła nauczanie. W większości rok szkolny zacznie się w drugiej połowie miesiąca.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński

Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl

Zamość. Podpalenie punktu szczepień i siedziby sanepidu Zamość. Wszystkie punkty szczepień ze wzmocnionym nadzorem policji

Więcej o: