Rząd sypnie pieniędzmi gminom, które nadgonią szczepienia. Szansa dla Podkarpacia, Małopolski i Podlasia

Nawet 1 mln zł może trafić do gminy, która w danym powiecie odnotuje najwyższy wzrost poziomu szczepień - zapowiedział w piątek szef KPRM Michał Dworczyk. To element planowanego przez rząd programu "Rosnąca odporność". Najgorzej ze szczepieniami jest obecnie m.in. na Podkarpaciu, w Małopolsce i na Podlasiu. Tym samym tamtejsze gminy mają największą szansę na wzrost i zastrzyk finansowy.

Szef KPRM Michał Dworczyk na piątkowej konferencji poinformował o uruchomieniu "dwóch dużych programów", na które ma zostać przeznaczonych blisko 500 mln zł. Jeden z nich to objazdowe punkty szczepień, które mają jeździć po najmniej wyszczepionych gminach.

Rząd obiecuje pieniądze dla gmin za wzrost szczepień

Drugi to program dla samorządów zatytułowany "Rosnąca odporność".

- Trzy gminy w każdym powiecie ziemskim, które odnotują najwyższy wzrost poziomu zaszczepienia, otrzymają odpowiednio 1 mln zł za pierwsze miejsce, 0,5 mln zł za drugie i 250 tys. zł za trzecie. Te środki gmina będzie mogła przeznaczyć na te działania, które uzna za potrzebne - przekazał Michał Dworczyk. A to oznacza, że z tych pieniędzy będą mogły być finansowane m.in. inwestycje.

Koronawirus. Szczepienia w Polsce

Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, najniższy odsetek osób w pełni zaszczepionych zanotowano do tej pory w gminie Czarny Dunajec w woj. małopolskim (17,1 proc.), na kolejnych miejscach są: gmina Biały Dunajec (18,2 proc.), gmina Bojanów na Podkarpaciu (18,4 proc.) i podkarpacka gmina Jeżowe (18,6 proc.).

W pierwszej setce najmniej wyszczepionych gmin znajduje się 40 gmin z woj. podkarpackiego, 20 gmin z woj. małopolskiego, 17 gmin z woj. podlaskiego, 11 gmin z woj. lubelskiego, osiem gmin z woj. mazowieckiego, dwie z woj. opolskiego, jedna z woj. warmińsko-mazurskiego i jedna z woj. pomorskiego.

Do tej pory w Polsce wykonano blisko 34,1 mln szczepień. W pełni zaszczepionych jest ok. 17,2 mln osób. Najwięcej szczepień - 7 mln - wykonano u osób w wieku 61-70 lat.