Podczas piątkowej (30 lipca) konferencji premier Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że w ostatnich dniach notowanych jest ponad 100 przypadków zakażeń koronawirusem dziennie. - Zdaję sobie sprawę, że te liczby nie robią wrażenia, ale chciałem zwrócić uwagę, jak często nasza przewaga nad koronawirusem okazywała się krótkotrwała - powiedział, apelując o szczepienie się.
- Pod koniec sierpnia może nadejść czwarta fala. Nie czekajmy na nią, przystąpmy do zaszczepienia się, do programu szczepień wcześniej - zrobimy mały, ale bardzo ważny krok w stronę obrony naszego życia gospodarczego, ochrony zdrowia, naszego indywidualnego zdrowia także - apelował Morawiecki.
Premier zapowiedział, że rząd zamierza "przeciwdziałać akcji dezinformacji". W związku z tym ruszą nowe akcje promocyjne szczepień.
- Przeprowadzono kampanię telefoniczną, uelastycznialiśmy program szczepień wraz z jego rozwojem, zaangażowaliśmy samorządy - minister Michał Dworczyk, szef KPRM wymienił dotychczasowe działania i dodał, że "ilość osób, które były odbiorcami kampanii, idzie w dziesiątki milionów".
Szef KPRM zapowiedział, że we wrześniu ruszy kampania edukacyjna w szkołach. Wiedza będzie przekazywana nie tylko podczas lekcji, ale także w trakcie webinarów dla dorosłych.
Podczas tej samej konferencji premier powiedział jednak, że już pod koniec sierpnia może nadejść czwarta fala.
- Uruchamiamy już teraz dwa duże programy, zostanie w to zaangażowane blisko pół miliarda zł. Pierwszy program to "Rosnąca odporność", program dla samorządów. Trzy gminy w każdym powiecie ziemskim, które odnotują najwyższy wzrost poziomu zaszczepienia, otrzymają odpowiednio jeden milion zł za pierwsze miejsce, pół miliona zł za drugie i 250 tys. zł za trzecie. Te środki gmina będzie mogła przeznaczyć na te działania, które uzna za potrzebne - zapowiedział minister Dworczyk.
W gminach, w których poziom wyszczepienia jest najniższy, uruchomione zostaną mobilne punkty szczepień. - Będą jeździły po tych gminach, gdzie jest najmniej osób zaszczepionych, gdzie mieszkańcom być może najtrudniej było dotrzeć do punktów szczepień - przekazał minister.