Incydent przed punktem szczepień w Grodzisku Mazowieckim miał miejsce w ubiegłą niedzielę. Do środka próbowali wedrzeć się antyszczepionkowi działacze z nieformalnej grupy Polskie Żółte Kamizelki.
Doszło do przepychanek z pracownikami placówki. Na miejscu interweniowała straż miejska i policja, która zatrzymała dwie osoby - jedną ze względu na naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, a drugą za znieważenie i kierowanie gróźb karalnych wobec policjantów. Po przeprowadzeniu czynności osoby te zwolniono.
Jak ustalił reporter RMF FM, w trakcie spotkania kierownictwa policji z przedstawicielami MSWiA ustalono, że funkcjonariusze mają bardzo stanowczo reagować na każdy, nawet najmniejszy przejaw łamania prawa w podobnych sytuacjach. Rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka podkreślił, że osoby biorące udział w podobnych, bezprawnych akcjach muszą się zarzutami. A ich katalog jest szeroki.
"Naruszenie nietykalności cielesnej czy to osoby prywatnej, czy też funkcjonariusza publicznego. Znieważenie, czy to osoby prywatnej, czy funkcjonariusza publicznego. Naruszenie miru domowego, czy popełnienie innych przestępstw, które mogą towarzyszyć takiemu aroganckiemu i agresywnemu zachowaniu" - tłumaczy Ciarka w rozmowie z RMF FM.
Jak dodaje, policjanci będą działać błyskawiczne, a łamiący prawo mają być zatrzymywani i przewożeni do komisariatów, gdzie usłyszą zarzuty "bez zbędnej zwłoki".