Premier Izraela Naftali Bennett w poniedziałek podczas spotkania z burmistrzami i przywódcami rad lokalnych, powiedział, że "niezaszczepienie się jest po prostu przestępstwem" w sytuacji, gdy wiele dawek straci ważność 30 lipca. Jeśli szczepionki mają zostać wykorzystane, pierwszą dawkę obywatele powinni przyjąć do 9 lipca, aby zachować odpowiedni odstęp między szczepionkami.
Jak donosi "The Times of Izrael", Ministerstwo Zdrowia zniszczy 800 000 szczepionek firmy Pfizer-BioNtech, których wartość szacuje się na setki milionów dolarów. Izrael ma łącznie około 1,4 mln szczepionek, których data ważności wygaśnie pod koniec lipca, ma jednak nadzieje, że do tego czasu uda im się wykorzystać 600 000 dawek do zaszczepienia 300 000 nastolatków w wieku od 12 do 15 lat - informuje Kan (Israeli Public Broadcasting Corporation). Kampania zachęcająca młodzież do szczepień ruszyła w ubiegłym tygodniu, po tym jak wzrosła liczba nowych zakażeń SARS-CoV-2.
Izrael szuka także państw, które mogłyby przejąć od nich część dawek. Jak podaje dziennik, rząd podobno prowadzi rozmowy w tej sprawie z kilkoma państwami.
Według danych izraelskiego resortu zdrowia ponad 5,5 miliona (61,2 proc.) obywateli Izraela otrzymało przynajmniej jedną dawkę szczepionki. W pełni zaszczepione jest w Izraelu 57 proc. społeczeństwa (ponad 5 mln).
Ministerstwo przekazało także, że w ostatnim czasie nastąpił wzrost liczby zakażeń koronawirusem. W poniedziałek zarejestrowano kolejnych 225 przypadków, obecnie jest 1425 zarażonych SARS-CoV-2, a dziesięć dni temu było to zaledwie 230 osób. Jednak w szpitalach przebywa wyłącznie 43 obywateli, z czego połowa jest w stanie ciężkim. Średnia nowych zakażeń koronawirusem z siedmiu ostatnich dni wynosi 156 osób.