Igrzyska olimpijskie w Tokio, a w Japonii czwarta fala. Medycy apelują: Odwołać! Wolontariusze w strachu

Japonia walczy właśnie z czwartą falą koronawirusa. Codziennie wykrywanych jest około dwóch tysięcy nowych zakażeń, a minimum jedną dawkę szczepionki otrzymało mniej niż 10 proc. populacji. Co najmniej 10 tysięcy wolontariuszy już zrezygnowało. - Kocham olimpiadę, ale nie chcę się zakazić - mówi jeden nich, Nima Esnaashari.
Zobacz wideo Igrzyska w Tokio przełożone. "Słuszna i odpowiedzialna decyzja"

Igrzyska olimpijskie w Tokio miały odbywać od 24 lipca do 9 sierpnia 2020 roku, jednak z powodu pandemii zdecydowano się na ich przesunięcie o rok. Obecnie jednak Japonia walczy z czwartą falą koronawirusa, a liczba zaszczepionych obywateli wciąż jest niewielka.

Jak podaje portal CNN, japoński minister odpowiedzialny za program szczepień Taro Kono powiedział we wtorek (15 czerwca), że codziennie podawanych jest 800 tys. dawek szczepionki, a do końca czerwca kraj powinien osiągnąć poziom miliona dawek dziennie. Jak jednak zaznacza portal, w takim tempie, w pełni zaszczepionych przed rozpoczęciem igrzysk 23 lipca, zostałoby mniej niż 20 proc. obywateli Japonii.

Gigantyczna kałamarnica w JaponiiJapońskie miasto otrzymało wsparcie. Fundusze wydano na posąg kałamarnicy

Olimpiada w Tokio. Wolontariusze są rozczarowani i obawiają się COVID-19

CNN podaje także, że organizatorzy igrzysk planują zaszczepić 18 tys. pracowników olimpijskich - sędziów, personel, testerów antydopingowych i niektórych wolontariuszy. Tych ostatnich jest aktualnie 70 tys. - co najmniej 10 tys. już zrezygnowało, a liczba ta może się jeszcze zwiększyć. 

- Kocham olimpiadę, ale nie chcę dostać korony - mówi Nima Esnaashari, jeden z ochotników. - Wspaniale jest być częścią czegoś większego niż ty sam, ale istnieje czynnik ryzyka, który w tej chwili jest bardzo wysoki. Esnaashari nie wyklucza więc, że z wolontariatu jeszcze zrezygnuje. - Gdybym miał jechać bez szczepienia, z tyłu głowy miałbym myśl: "Czy dostanę koronę dzisiaj, czy będzie to jutro?" - dodaje. 

Według wolontariuszy ochrona przed COVID-19, jaka została im jak dotąd zapewniona, składa się masek z tkaniny, środków do dezynfekcji rąk oraz broszur dotyczących zachowywania dwumetrowego dystansu. Wielu ochotników jest więc rozczarowanych, choć są i tacy, którzy wierzą, że rząd podejmie wszelkie środki bezpieczeństwa, by zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa

Skutków organizacji igrzysk olimpijskich podczas panującej pandemii obawiają się także japońscy medycy. Tokyo Medical Practitioners Association, organizacja zrzeszająca sześć tysięcy lekarzy z Tokio, wystosowała list z apelem o odwołanie imprezy, w którym pisze, że aktualnym priorytetem jest walka z COVID-19, a organizując igrzyska olimpijskie i paraolimpijskie, kraj narazi się na zwiększenie liczby zakażeń i zgonów. 

Epidemiolog o luzowaniu obostrzeń: Uprawianie sportu to generowanie niepotrzebnych interakcjiEpidemiolog: Uprawianie sportu to generowanie niepotrzebnych interakcji

Zasady bezpieczeństwa podczas olimpiady w Tokio. Za ich złamanie grozi nawet deportacja

Jak podaje "The Guardian", we wtorek ogłoszono także nowe zasady bezpieczeństwa obowiązujące 11 tysięcy uczestników igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich w Tokio. W przypadku sportowców należy do nich:

  • codzienne poddawanie się testom,
  • powstrzymanie się od rozmów w ograniczonych przestrzeniach (np. windach),
  • spożywanie posiłków w samotności,

Wszystkich (łącznie z personelem i mediami) dotyczy zakaz rozmów z kierowcami w pojazdach. Za złamanie zasad uczestnikom igrzysk grozi grzywna, dyskwalifikacja, odebranie medali, a nawet deportacja. Organizatorzy mają także rozważać wprowadzenie sześciodniowej kwarantanny dla uczestników pochodzących z 10 krajów, w których odnotowano znaczący wzrost zakażeń wariantem Delta.

Więcej o: