Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że rząd chce ogłosić letnie restrykcje z wyprzedzeniem, aby umożliwić Polakom układanie wakacyjnych planów.
Akcja szczepień trwa, a wraz z nią poprawia się sytuacja epidemiologiczna w kraju. - Dzisiaj jest bardzo ważny dzień, jeżeli chodzi o sytuację epidemiczną, ponieważ jeden z podstawowych parametrów obserwowanych w toku pandemii, czyli liczba zakażeń na 100 tys. mieszkańców, zredukowany został do jednego przypadku w skali kraju na 100 tys. To dosyć symboliczne - mówił w środę w TVP Info minister zdrowia Adam Niedzielski.
W związku z poprawiającą się sytuacją wiele osób zastanawia się, do kiedy będziemy musieli nosić maseczki w pomieszczeniach zamkniętych. Na to pytanie odpowiedział Adam Niedzielski, sugerując, żeby zakrywać usta i nos w zamkniętych przestrzeniach do końca wakacji, czyli do września.
Zaznaczył przy tym w RMF FM, że w Polsce restrykcje i tak są liberalne, w porównaniu do innych krajów europejskich. - Mamy przed sobą okres wakacyjny. Polacy są zainteresowani np. tym, jakie limity będą w hotelach, jakie będą tam ograniczenia. Między innymi nad tym się zastanawiamy - mówił w TVP Info minister zdrowia o decyzjach, które poznamy na konferencji prasowej. Zapowiedział w RMF FM, że odbędzie się ona w czwartek lub piątek, natomiast Polsat News doprecyzowuje, że ma się odbyć w czwartek około godziny 15.
Adam Niedzielski podkreślił, że czwarta fala pandemii koronawirusa wciąż jest dla nas realnym zagrożeniem. - Czwarta fala może powstać z różnych powodów. Z jednej strony ze względu na zwiększenie mobilności, a z drugiej strony ze względu na mutacje wirusa - mówił w RMF FM i sugerował, aby nie popadać w nadmierny optymizm i kierować się zdrowym rozsądkiem.
Szef resortu mówił, że nowe mutacje koronawirusa mogą okazać się groźne również dla osób zaszczepionych.