Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że ostatnie testy stwierdziły zakażenie koronawirusem u 588 osób. Z powodu COVID-19 lub współistnienia infekcji z chorobami przewlekłymi zmarło kolejnych 111 Polaków. Tym samym od początku epidemii koronawirusem zakażonych zostało 2 872 868 osób, a 73 856 zmarło na COVID-19.
Dokładnie tydzień temu, 25 maja, resort informował o 1 000 nowych zakażeń i 151 ofiarach śmiertelnych. Najwięcej przypadków było wówczas w województwie mazowieckim.
O 986 (do 2 640 675) wzrosła liczba osób, które wyzdrowiały z COVID-19. W ciągu ostatniej doby zmieniła się liczba Polaków skierowanych na kwarantannę - obecnie jest ich 71 529 osób. To wzrost w porównaniu do poniedziałku o 2 450 osób. O 21 spadła liczba zajętych respiratorów, natomiast o 374 zmalała liczba zajętych łóżek. Obecnie hospitalizowanych jest 4 697 osób. Dla pacjentów z COVID-19 pozostało wolnych 28 proc. wszystkich dostępnych respiratorów. Wolnych jest 21 proc. łóżek szpitalnych dla osób zakażonych koronawirusem.
Nowe przypadki zakażeń dotyczą województw:
9 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Ministerstwo Zdrowia podało, że "z powodu COVID-19 zmarło 35 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 76 osób."
Podawanie szczepionki przeciwko COVID-19 dzieciom budzi kontrowersje. Jednak zdaniem dr. Michała Sutkowskiego, prezesa Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, "szczepienie dzieci w wieku od 12 lat powinno być dla nas jednym z priorytetów w walce z COVID-19". Lekarz poinformował, że choć dzieci rzadko chorują na koronawirusa, powikłania mogą stanowić nie lada problem.
Dodatkowo w opinii doktora Sutkowskiego, dzieci powinny być szczepione, by zapobiec transmisji wirusa na osoby starsze. W jego ocenie transmisyjność z dzieci jest duża, bo są one z reguły aktywne. Obecnie w Polsce szczepionkę na koronawirusa może otrzymać młodzież w wieku od 16 do 18 lat. Szczepienie dzieci po 12. roku życia uzyskało natomiast rekomendację Rady Medycznej.