Minister zdrowia Adam Niedzielski przyznał w RMF FM, że "nie ma czegoś takiego jak ostateczne zwycięstwo z pandemią".
- Wiemy doskonale, że to wszystko potrafi się bardzo dynamicznie zmieniać, jedna mutacja może wywrócić stolik, zmienić sytuację. Poczucie komfortu jest złudne. Z tymi mutacjami, z którymi mamy do czynienia, na pewno radzimy sobie w tej chwili. Mamy wygaszenie trzeciej fali, ale myślę, że będziemy musieli zawsze żyć z takim nastawieniem, że za chwilę możemy wchodzić w różne etapy zarządzania kryzysowego - powiedział w RMF FM Adam Niedzielski. - Formalnie te obostrzenia mamy do 5 czerwca. W przyszłym tygodniu będziemy się zastanawiali, żeby zaproponować dłuższy harmonogram, nie tylko z tygodnia na tydzień, jak w apogeum fali i przy schodzeniu żyliśmy. Na pewno przed 5 czerwca ogłosimy ten harmonogram - podkreślił minister zdrowia. - Przyjęliśmy takie podejście, że chcemy obserwować wyniki związane z wprowadzaniem kolejnych luzowań - podkreślił.
Minister zdrowia stwierdził, że jest optymistą. - Uważam, że jeżeli trend będzie kontynuowany, będziemy nadal mieli postępy w Narodowym Programie Szczepień, to nie mamy argumentów, żeby nie przywracać normalnego życia. Jedynym ryzykiem są nowe mutacje - podkreślił.
Niedzielski był pytany również o to, jak rząd planuje zachęcać do szczepień. - Myślimy o takiej kampanii outboundowej, jak to się brzydko nazywa po angielsku, czyli o telefonach dzwoniących również przez Narodowy Fundusz Zdrowia ewentualnie, czy inne infolinie z nami współpracujące tak, żeby one również zachęcały pacjentów, albo identyfikowały problemy jakie oni mają z dostępnością - stwierdził.