W przyszłym tygodniu do Polski ma trawić 800 tys. dawek szczepionki AstraZeneki. RMF FM donosi, że większość zostanie wykorzystana na tzw. szczepienia drugodawkowe. Celem jest przyspieszenie nabywania odporności przez społeczeństwo.
Rozgłośnia podaje, że to jeden ze sposobów na skrócenie terminu między dawkami. Drugi sposób ma polegać na wstrzymaniu na pewien czas szczepień pierwszą dawką preparatu AZ, co skutkowałoby szybszym podaniem drugiej. "W ten sposób więcej osób mogłoby uzyskać 'paszport covidowy' przed wakacjami, a to z kolei zachęciłoby Polaków do szczepień" - czytamy na RMF FM. Według stacji, nie powinno się to odbić na tempie szczepień, ponieważ w ciągu 10 dni do Polski ma trafić 2,5 mln dawek preparatu Pfizera.
10 maja rząd zdecydował o skróceniu odstępu między dawkami szczepionek firm Moderna, Pfizer i AstraZeneca. Do tej pory odstępy między pierwszymi a drugimi dawkami szczepionek Pfizera i Moderny wynosiły sześć tygodni, a w przypadku AstryZeneki - 84 dni. Skrócony odstęp obowiązuje wszystkie osoby, które rejestrują się na szczepienie po 17 maja.