W Wielkiej Brytanii odstęp pomiędzy pierwszą i drugą dawką szczepionki firmy Pfizer już wydłużono do 12 tygodni, podczas gdy zgodnie z zaleceniami koncernu powinny to być jedynie trzy tygodnie - pisze portal medonet.pl.
Brytyjscy naukowcy wskazują, że dłuższy odstęp pomiędzy pierwszą a drugą dawką szczepionki powinny zachować szczególnie osoby starsze. Zdaniem badaczy to właśnie u nich liczba przeciwciał może wzrosnąć nawet trzykrotnie - pisze polsatnews.pl za włoskim dziennikiem "Corriere della Sera".
Nasze badanie pokazuje, że szczytowy poziom przeciwciał po drugiej dawce szczepionki Pfizera jest znacznie wyższy u osób starszych, u których jej podanie zostało opóźnione do 12 tygodni
- "Wprost" cytuje Helen Parry z Uniwersytetu w Birmingham. Badanie objęło 175 osób w wieku 80-99 lat.
Do wyników brytyjskich badań odniósł się producent szczepionki na koronawirusa - firma Pfizer i jej partner, czyli spółka BioNTech. Z zaleceń, które zaprezentowały firmy, wynika, że odstęp pomiędzy pierwszą i drugą dawką szczepionki powinien wynosić trzy tygodnie. Koncerny dały jasno do zrozumienia, że nie mogą zagwarantować skutecznego działania preparatu, kiedy czas oczekiwania na przyjęcie drugiej dawki zostanie wydłużony - pisze medonet.pl. Firmy zastrzegły, że nie ma obecnie na tyle danych, aby uzasadnić takie działanie.
- Powinniśmy raczej powrócić do zaleceń zgodnych z Charakterystyką Produktu Leczniczego dla poszczególnych preparatów - mówił prof. Rzymski. Odniósł się do słów szefa KPRM Michała Dworczyka, który w poniedziałek 10 maja poinformował o skróceniu odstępu między dawkami szczepionek z koncernów Moderna, Pfizer i AstraZeneca do 35 dni, czyli do 5 tygodni, podczas gdy Pfizer wydał jasne zalecenia, aby drugą szczepionkę przyjąć po trzech tygodniach.