Dr Aneta Afelt z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego, cytowana przez portal abcZdrowie, stwierdziła, że istnieje ryzyko, że liczba zakażeń w Polsce jeszcze wzrośnie. Jak podkreślił ekspertka, przyrost zakażeń będzie widoczny po upływie 3-4 tygodni od wznowienia nauki stacjonarnej w szkołach. Przypomnijmy, wszyscy uczniowie wrócą do szkół 29 maja.
- Jeśli gwałtownie uwolnimy całą naszą aktywność społeczną i nie będziemy przestrzegać zasad bezpieczeństwa, to istnieje ryzyko, że może dojść do znaczącej liczby zakażeń. To może spowodować rozwój kolejnej fali epidemii koronawirusa - oceniła dr Aneta Afelt.
Ekspertka zaznaczyła, że ICM ma dwa warianty rozwoju sytuacji epidemiologicznej. - Jeden jest bardzo optymistyczny i zakłada, że kiedy dzieci wrócą do szkół, to zauważymy tylko niewielkie podwyższenie liczby zakażeń. Jest też wariant pesymistyczny, w którym skok zakażeń będzie dosyć wysoki. Dlatego ważne jest, aby utrzymać kontrolę nad tą sytuacją - powiedziała, jak cytuje abcZdrowie. Jak dodała, największym zagrożeniem szkoły jest to, że "krzyżują się drogi osób z wielu środowisk".
Minionej doby potwierdzono 4 tysiące 255 nowych zakażeń koronawirusem - poinformowało w środę Ministerstwo Zdrowia. W ciągu 24 godzin zmarły 343 zakażone osoby. Najwięcej nowych zakażeń zdiagnozowano w województwie śląskim - 643 przypadki, a najmniej w województwie lubuskim - 51 przypadków.
Do tej pory w Polsce wykonano 14 milionów 274 tysiące 291 szczepień. W pełni zaszczepionych jest już ponad 3 miliony 839 tysięcy osób.