40 proc. seniorów nie chce się szczepić przeciwko COVID-19. "Strach przed zakrzepicą i krytyka Kościoła"

Eksperci biją na alarm. Przeciwko COVID-19 zaszczepiło się tylko 57 proc. osób w wieku powyżej 80 lat. Nie wiadomo, czy brak zainteresowania szczepieniem wynika z niechęci do szczepionki, czy osoby te mają problem z zarejestrowaniem się na szczepienie.

- Najpierw zadziałał strach przed doniesieniami o zakrzepicy, potem była krytyka szczepionek przez nasz Kościół. Kiedy dziś pytam seniora, czy zamierza się szczepić, słyszę "ja i tak nie wychodzę z domu" - mówił Wirtualnej Polsce dr Tomasz Zieliński, który prowadzi dwa gminne punkty szczepień w województwie lubelskim.

Zobacz wideo Dlaczego Unia Europejska nie chce przedłużyć umowy z firmą Astra Zeneca?

Najstarsi seniorzy przestali się szczepić. Eksperci alarmują

Okazuje się, że zaszczepiło się tylko 57 proc. seniorów powyżej 80 roku życia. Oznacza to, że seniorzy przestali się szczepić, a przyczyny tego spadku zainteresowania otrzymaniem dawki szczepionki nie są znane. Prawdopodobnie seniorzy nie chcą się szczepić lub mają problem z rejestracją. "Zjawisko potwierdzają dane Europejskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. W minionym tygodniu seniorzy stanowili już mniej niż jeden procent szczepionych osób. Ten trend wychwycił Krzysztof Pstrągowski, nauczyciel informatyki z warszawskiego liceum, który analizuje przebieg akcji szczepień w Polsce" - podaje Wirtualna Polska.

Naukowców niepokoi obecny stan rzeczy, ponieważ śmiertelność na koronawirusa wśród pacjentów w wieku osób powyżej 80 lat sięga 22 procent, a wśród 70-latków 15 proc. Luzowanie obostrzeń może sprzyjać większej liczbie zakażeń, więc szczepienie seniorów jest w tej sytuacji kluczowe.

Seniorzy unikają szczepień. Przyczynili się do tego polscy biskupi?

Widoczny spadek zainteresowania szczepieniem zaobserwowano w kwietniu. Właśnie wtedy polscy biskupi wydali stanowisko w sprawie szczepionek. Ich zdaniem, "technologia produkcji szczepionek firm AstraZeneca i Johnson&Johnson budzi poważny sprzeciw moralny".

Biskup Józef Wróbel przewodniczący Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Biotycznych przekazał wówczas, że w produkcji szczepionek na COVID-19 AstraZeneca i Johnson&Johnson "korzysta się z linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów". Jednak "wydał zezwolenie" na to, by wierni korzystali z tych szczepionek w razie braku możliwości skorzystania z Moderny i Pfizera.

O manipulacjach wokół komórek z płodów mówił w rozmowie z nami ekspert Polskiego Towarzystwa Wakcynologii:

- Sądzę, że wiele czynników mogło złożyć się na taki wynik. Najpierw był to strach przed doniesieniami mediów o zakrzepicy. Potem była krytyka szczepionek przez nasz Kościół. Wielu seniorów nie odróżnia tych produktów, usłyszeli, że jakieś szczepionki są złe - skomentował w rozmowie z WP dr Tomasz Zieliński wiceprezes organizacji lekarzy Porozumienie Zielonogórskie. Wskazał również, że osoby, które jeszcze się nie zaszczepiły to samotni seniorzy, którzy mają problem z obsługą telefonu, przez co nie mają możliwości zarejestrowania się na szczepienie.

19 mln osób nie zarejestrowało się na szczepienie, chociaż wszyscy mają już wystawione skierowania. W pełni zaszczepionych jest ponad 3,7 mln osób. Wkrótce ruszy kampania, która ma zachęcić do szczepienia. Pojawi się zarówno w Internecie, jak i tradycyjnych mediach, by miała jak największy zasięg i odniosła zamierzony cel.

Więcej o: