- Nie odnowiliśmy zamówienia po czerwcu. Obserwujemy sytuację. Zobaczymy, co będzie się działo. AstraZeneca to bardzo interesująca szczepionka. Została opracowana przez naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego, jest bardzo dobra. Jej przewagą jest prostsza logistyka i niższa temperatura przechowywania - wyjaśniał na antenie radia France Inter Thierry Breton.
Co zatem jest przyczyną, dla której Unia zamierza zrezygnować z kolejnych zamówień? Według Deutsche Welle powodem nie są możliwe negatywne skutki uboczne samej szczepionki, ale spór prawny wokół opóźnień w jej dostawach.
Komisarz ds. rynku wewnętrznego nie wykluczył kolejnych zamówień z brytyjsko-szwedzkiej firmy w przyszłości i podkreślił, że na razie Unia Europejska może liczyć na innych dostawców.
Mówiąc o zaakceptowanym w sobotę kontrakcie na dostawę do UE 1,8 mld dawek szczepionki od firm Pfizer i BioNTech zauważył, że cena tych preparatów może być wyższa niż wcześniej. Breton tłumaczył wzrost ceny wyższymi wymaganiami wobec szczepionek "drugiej generacji" i związanymi z tym dodatkowymi badaniami.
Przedstawiciel KE przypomniał, że unijnym celem pozostaje zaszczepienie 70 proc. populacji Wspólnoty do połowy lipca. Breton ocenił, że problemy z produkcją szczepionek w Europie są już przeszłością, a w UE będzie można produkować 3 mld dawek preparatów rocznie, przez co kontynent będzie ich czołowym dostawcą na całym świecie.
(PAP) adj/ mal/
Koronawirus: aktualne informacje i zalecenia na gov.pl