Uwolniono 18 tysięcy terminów na szczepienie po majówce. "Wolnych miejsc będzie więcej"

Z powodu problemów technicznych nie udawało się anulować terminów szczepienia tym osobom, które zaszczepiły się w jednym z punktów w weekend majowy. Awaria jest jednak usuwana i w systemie już pojawiło się blisko 18 tysięcy terminów, a będzie ich więcej.

W czasie akcji "Zaszczep się w majówkę" jednodawkową szczepionkę Johnson & Johnson podano 56 tysiącom osób. Ci, którzy przyjęli szczepionkę na koronawirusa w mobilnych punktach, powinni anulować wizyty, które mieli umówione już wcześniej. Napotkali jednak problemy techniczne - osoby te nie widniały w systemie jako osoby zaszczepione, a wizyty nie dało się anulować ani przez Internetowo Konta Pacjenta, ani za pośrednictwem infolinii 989. 

- Problem jest nam znany i będziemy prawdopodobnie ręcznie usuwali te terminy - mówił minister Adam Niedzielski. Z kolei rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz zapewniał, że nad anulowaniem umówionych wizyt pracuje Centrum e-Zdrowia. Wszystko po to, aby szczepionki się nie zmarnowały, a zwalniające się terminy mogły zarezerwować inne osoby.

W środę rano Radio ZET poinformowało o uwolnieniu blisko 18 tysięcy terminów na szczepienia osób, które skorzystały ze szczepień w kilkunastu punktach zorganizowanych na weekend majowy. "Problem przyblokowanych terminów jest stopniowo rozwiązywany. Uruchomiono wysyłkę SMS i telefony. Z czasem wolnych miejsc na szczepienie będzie więcej" - podaje stacja. 

Zobacz wideo Rząd luzuje obostrzenia. W maju wrócą: hotele, sklepy, gastronomia, sport i szkoły

Zabrakło szczepionek J&J, ale nie z powodu majówkowej akcji

We wtorek pojawiły się doniesienia na temat rzekomego wykorzystania do akcji majówkowej szczepionek, które mieli otrzymać umówieni pacjenci. "Będziemy przekładać wizyty kilkudziesięciu pacjentów i tworzyć nowe harmonogramy" - napisał lekarz Tomasz Zieliński.

Szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski stwierdził jednak, że dawki pochodziły z całkiem odrębnej puli. - Zarzut o realizacji szczepień w punktach mobilnych kosztem szczepień w punktach populacyjnych jest zupełnie chybiony - stwierdził.

To nie znaczy, że umówione szczepienia się odbędą - RARS zabezpieczyło ok. 50 tys. dawek preparatu J&J na akcję majówkową, ale pula szczepionek, którymi mieli być szczepieni umówieni pacjenci, nie dotarły do Polski.

Więcej o: