"British Journal of Sport Medicine" opublikowało badanie przeprowadzone przez Kaiser Permanente Medical Center w Fontanie w Stanach Zjednoczonych, dotyczące wpływu aktywności fizycznej na przebieg COVID-19. Obejmowało ono 48 440 pacjentów w wieku 18 lat i starszych, które uzyskały pozytywny wynik testu na COVID-19 w okresie od 1 stycznia 2020 do 21 października 2020 roku.
Pacjenci musieli odbyć co najmniej trzy wizyty z pomiarem parametrów życiowych między 19 marca 2018 a 19 marca 2020, by "zwiększyć prawdopodobieństwo, że ocena obejmuje regularne nawyki". Następnie dzielono ich na trzy grupy: konsekwentnie nieaktywnych fizycznie (mniej niż 10 minut tygodniowo), aktywnych w pewnym stopniu (11-149 minut tygodniowo) oraz konsekwentnie spełniających wytyczne dotyczące regularnej aktywności fizycznej - powyżej 150 minut tygodniowo.
"Wśród wszystkich chorych na COVID-19 8,6 proc. było hospitalizowanych, 2,4 proc. przyjęto na oddział intensywnej terapii, a 1,6 proc. zmarło. Osoby, które konsekwentnie przestrzegały wytycznych dotyczących regularnej aktywności fizycznej, rzadziej były hospitalizowane, przyjmowane na oddział intensywnej terapii lub umierały w związku z COVID-19 niż osoby, które były konsekwentnie nieaktywne lub wykonywały niewielką aktywność" - napisano w badaniu.
Według badania konsekwentna nieaktywność fizyczna była większym czynnikiem ryzyka ciężkiego następstwa COVID-19 niż którekolwiek z podstawowych schorzeń i czynników ryzyka zidentyfikowanych przez CDC (Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom): palenie tytoniu, otyłość, cukrzycowa, nadciśnienie, choroby układu krążenia, rak. Wyjątkiem były tu tylko wiek i przeszczepy narządów. Osoby nieaktywne fizycznie były o niemal 130 proc. bardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19 niż osoby konsekwentnie aktywne, a ryzyko zgonu wzrastało do około 150 proc. Osoby konsekwentnie nieaktywne miały także o 32 proc. wyższe ryzyko zgonu od tych aktywnych w pewnym stopniu (11-149 minut tygodniowo).