Wielka Brytania. Nowy koronawirus wykryty u nietoperzy. Naukowcy uspokajają. Jest jedno "ale"

Naukowcy wykryli u brytyjskich nietoperzy nową odmianę koronawirusa - RhGB01. Eksperci zaznaczają, że nie ma dowodów na to, by wirus przeniósł się na człowieka lub że stanie się to w przyszłości. Podkreślają jednak, że taki scenariusz byłby teoretycznie możliwy, gdyby nie zostały zachowane środki ostrożności.

"Koronawirus związany z wirusem wywołującym Covid-19 u ludzi został wykryty u nietoperzy podkowiastych w Wielkiej Brytanii" - podał w niedzielnym komunikacie Uniwersytet Wschodniej Anglii w Norwich w Wielkiej Brytanii.

Badacze z uniwersytetu pobrali próbki kału pochodzące od ponad 50 nietoperzy. W trakcie analizy wykryto nowego koronawirusa, którego nazwano "RhGB01".

"Nowy wirus należy do podgrupy koronawirusów zwanych sarbekowirusami, która zawiera zarówno SARS-CoV-2 (odpowiedzialny za obecną pandemię), jak i SARS-CoV (odpowiedzialny za początkową epidemię SARS w 2003 r. u ludzi)" - wyjaśniono.

Odkrycie jest rezultatem wspólnych badań przeprowadzonych przez uniwersytet, londyńskie Towarzystwo Zoologiczne i rządową agencję Public Health England zajmującą się zdrowiem publicznym w Anglii.

Jak podkreślono, "nie ma dowodów na to, że nowy wirus został przeniesiony na ludzi lub że mógłby zostać przeniesiony w przyszłości, o ile nie ulegnie mutacji". Do takiej mutacji mogłoby dojść, jeśli człowiek zakażony koronawirusem przekazałby go zakażonemu nietoperzowi.

"Każdy, kto ma kontakt z nietoperzami lub ich odchodami, na przykład osoby zajmujące się jaskiniami lub ochroną nietoperzy, powinien nosić odpowiednie środki ochrony indywidualnej" - podkreślono.

Zobacz wideo Czy powrót do tzw. pełnej normalności jest możliwy jeszcze w 2021 roku?

"Wirus nie stanowi zagrożenia dla ludzi"

- Podobne wirusy znaleziono u innych gatunków podkowców w Chinach, Azji Południowo-Wschodniej i Europie Wschodniej - komentowała prof. Diana Bell, ekspertka ds. chorób odzwierzęcych z Uniwersytetu Wschodniej Anglii.

- Te nietoperze prawie na pewno będą nosicielami tego wirusa przez bardzo długi czas,  prawdopodobnie przez wiele tysięcy lat. Nie wiedzieliśmy o tym wcześniej, ponieważ po raz pierwszy takie testy zostały przeprowadzone na nietoperzach w Wielkiej Brytanii - wyjaśniła prof. Diana Bell.

Prof. Andrew Cunningham z Towarzystwa Zoologicznego w Londynie uspokaja, zaznaczając, że "ten brytyjski wirus nie stanowi zagrożenia dla ludzi".

- Problem polega jednak na tym, że każdy nietoperz z koronawirusem podobnym do SARS może działać jako tygiel dla mutacji wirusa. Jeśli więc nietoperz z infekcją RhGB01, którą znaleźliśmy, zostałby zarażony SARS-CoV-2, istnieje ryzyko, że te wirusy będą się krzyżować i nowy wirus pojawi się z RBD [receptorem - red.] SARS-CoV-2, dzięki czemu będzie mógł zarażać ludzi - doprecyzowuje.

W komunikacie podkreślono, że odkrycia dokonała Ivana Murphy, studentka Uniwersytetu Wschodniej Anglii, która zebrała odchody nietoperzy w ramach swojej pracy naukowej na ostatnim roku studiów.

"W sumie schwytano 53 nietoperze, a ich odchody zebrano do sterylnych worków. Badania zostały przeprowadzone zgodnie ze ścisłymi protokołami BHP" - czytamy. Ivana Murphy była regularnie testowana na obecność Covid-19, aby uniknąć jakiejkolwiek możliwości zakażenia krzyżowego. "Nietoperze wypuszczono natychmiast po zebraniu ich odchodów" - dodano.

Więcej o: