Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski poinformował PAP, że zamiast 268 tys. dawek szczepionki firmy AstraZeneca w tym tygodniu do Polski trafi 67 tys.
Także Dworczyk poinformował we wtorek na konferencji prasowej, że jest kolejna informacja o zmniejszeniu dostaw szczepionek AstraZeneca. Dopytywany, jak poważnym zagrożeniem dla harmonogramu szczepień jest to zmniejszenie dostaw, odparł: Robimy wszystko, żeby nie wpłynęła na sytuację, na tempo i program szczepień. Mamy zarezerwowane szczepionki na podanie drugich dawek.
Jak dodał, "na ten moment nie powinno to wpłynąć na nasze plany i harmonogram szczepień".
Minister podkreślił, że ze względu na priorytet, jakim jest bezpieczeństwo pacjentów i podanie drugiej dawki zawsze utrzymywany jest zapas szczepionek.
- Drugie dawki nie są zagrożone, a jeśli chodzi o zaplanowane szczepienia, to będziemy starali się zastąpić AstraZenekę zaplanowaną z tych dostaw innymi szczepionkami - zapowiedział pełnomocnik rządu ds. szczepień.
Polscy pacjenci otrzymują dwudawkowe preparaty przeciw COVID-19 produkowane przez firmy Pfizer, Moderna i AstraZeneca. Od czwartku, możliwe jest także szczepienie nowym preparatem - jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson. Zgodnie z planem w środę, 14 kwietnia, do Polski dotarło ok. 120 tys. dawek szczepionki Johnson & Johnson. Preparat ten jest stosowany m.in. u osób, które samodzielnie nie mogą dotrzeć do punktów szczepień.
PAP, autor: Karol Kostrzewa
Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl.