Paweł Grzesiowski: 250 tys. szczepień dziennie to za mało, powinniśmy szczepić dwa razy szybciej

250 tys. szczepień dziennie to za mało, powinniśmy szczepić dwa razy szybciej - ocenił dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. - Nie ma też takiej liczby zaczepionych, żeby otwarcie żłobków nie przekładało się na wzrost liczby zachorowań - podkreślił.

Jak mówił dr Paweł Grzesiowski w Polsat News, uruchomienie żłobków i przedszkoli jest możliwe pod warunkiem, że będzie bezpieczne. Wskazał, że można takie decyzje podejmować na poziomie lokalnym, by tam gdzie liczba zachorowań jest mniejsza, otwierać te placówki, a gdzie sytuacja jest gorsza - tam wstrzymać otwarcie. Dodał, że każdorazowe otwarcie placówek oświatowych wiązało się ze zwiększeniem liczby transmisji wirusa.

Żłobki i przedszkola otwarte od poniedziałku 19 kwietnia Otwarcie przedszkoli i żłobków w poniedziałek. Co ze świadczeniem opiek.?

Zobacz wideo Lekarz: Ryzyko wystąpienia zakrzepów przy covid-19 wynosi 16,5 procenta

Paweł Grzesiowski: Powinniśmy szczepić dwa razy szybciej

Jak tłumaczył, nie może wykluczyć takiego scenariusza, zwłaszcza województwach jak: śląskie, dolnośląskie, małopolskie i mazowieckie, gdzie liczba zachorowań jeszcze jest duża. W ocenie Grzesiowskiego, jeśli w większych miastach tych województw wzrośnie mobilność, zakażeń będzie więcej. - Myśmy jeszcze poprzez szczepienia nie osiągnęliśmy takiej sytuacji, gdzie otwarcie tych placówek nie przekładałoby się na wzrost liczby zachorowań - podkreślił.

Szpital w czasie epidemii COVID-19 Maliszewski: Gdyby nie restrykcje, zmarłoby 50 tys. osób więcej

Dodał, że niestety wciąż czekamy na przyśpieszenie szczepień, które ma się zrealizować pod koniec kwietnia. - Widać, że nie jesteśmy w stanie przekroczyć liczby ok 250 tys. szczepień jednego dnia. To jest zdecydowanie za wolno, powinniśmy szczepić dwa raz szybciej - wskazał.

Jak podał, gdyby podawać 500 tys. szczepień dziennie, byłaby to optymistyczna sytuacja.

Według Grzesiowskiego, od początku narodowego programu szczepień piątki, soboty i niedziele są znacznie słabsze w statystykach szczepień. - Poniedziałki też są słabe, bo wtedy szczepionki tak naprawdę jadą do punktów szczepień. Tak naprawdę w pełnym tego słowa znaczeniu szczepimy we wtorki, środy i czwartek - powiedział. Dopóki nie otworzą się punkty masowego szczepienia, dopóki nie będziemy szczepić 7 dni w tygodniu co najmniej po 12 godzin, nie widzę szansy na istotne przyśpieszenie - ocenił ekspert.

Mateusz Morawiecki: Do końca kwietnia 3,6 mln kolejnych dawek szczepionki

W sobotę premier Mateusz Morawiecki poinformował na Facebooku, że zgodnie ze stanem wiedzy i deklaracjami producentów na dzień dzisiejszy, łącznie do końca II kwartału powinniśmy otrzymać ponad 27 milionów dawek szczepionek. "Do końca kwietnia otrzymamy jeszcze 3,6 miliona dawek szczepionki od 4 producentów - Pfizer, Moderna, Astra Zeneca i J&J (biorąc pod uwagę aktualne deklaracje producentów)" - poinformował.

Obywatele Izraela bez maseczek, po zniesieniu części obostrzeń Izrael znosi obostrzenia. Zaszczepiono ponad 50 proc. społeczeństwa

Jak dodał Morawiecki, w maju czekają nas 4 cotygodniowe transporty po 1,2 mln dawek oraz planowana na ostatni dzień miesiąca jedna wielka dostawa 2,4 miliona szczepionek - wszystkie od firmy Pfizer. Do tego dojdą (wciąż w trakcie potwierdzania) dostawy od firm Moderna, Astra Zeneca i J&J o łącznej wielkości prawie 3,5 mln dawek. W czerwcu, jeżeli wszystko przyjdzie zgodnie z planem dostaw, Polska otrzyma rekordowe 13,75 mln dawek szczepionek.

Wskazał, że rząd przygotował ponad 7 tys. punktów szczepień w całym kraju, a kolejne są w trakcie organizacji. (PAP)

Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl.

---

Masz pytanie o szczepienia przeciwko COVID-19? Wyślij je na adres news_gazetapl@agora.pl. My zapytamy w Twoim imieniu. We wtorek 20.04 o godzinie 8:30 gościem programu specjalnego Gazeta.pl będzie dr Paweł Grzesiowski.

Więcej o: