We wtorek Komisja Europejska poinformowała, że zwróci się do firmy Johnson & Johnson z prośbą o wyjaśnienia dotyczące „zupełnie nieoczekiwanych” opóźnień w dostawach szczepionek przeciwko COVID-19 do UE. - Komisja Europejska pozostaje w kontakcie z koncernem - przekazał Reutersowi jeden z unijnych urzędników.
To niepokojąca wiadomość - wygląda na to, że może skończyć się tak samo jak AstrąZeneką
- powiedział jeden z dyplomatów.
Europejska Agencja Leków (EMA) poinformowała we wtorek, że analizuje przypadki rzadkich zakrzepów krwi u kobiet, które pojawiły się po przyjęciu szczepionki Johnson & Johnson's COVID-19. W oświadczeniu dla Reutera EMA stwierdziła, że „obecnie nie jest jasne, czy istnieje związek przyczynowo-skutkowy między szczepieniami” a objawami. EMA po przeprowadzeniu oceny ma ją udostępnić opinii publicznej.
Dzisiejsze wydarzenia związane ze szczepionką J&J w USA są pod ścisłym nadzorem @EMA_News i jej organów nadzoru nad bezpieczeństwem farmakoterapii, z otwartą linią do @US_FDA i innych międzynarodowych organów regulacyjnych. Firma wstrzymała wdrażanie w UE. Bezpieczeństwo szczepień jest zawsze najważniejsze
- napisała na Twitterze Stella Kyriakides, unijna komisarz zdrowia i ochrony żywności.
We wtorek amerykański rząd federalny wstrzymał podawanie szczepionek Johnson & Johnson do czasu wyjaśnienia kilku przypadków zakrzepów krwi po podaniu tego preparatu. Zdiagnozowano jedynie sześć przypadków zakrzepów u zaszczepionych kobiet w wieku 18-48 lat. W oświadczeniu koncernu podkreślono jednak, że przypadki zakrzepów krwi po szczepieniach są wyjątkowo rzadkie. Do tej pory w USA podano już bowiem ponad 6 milionów 800 tysięcy dawek szczepionki Johnson & Johnson.