Szwecja wyprzedziła m.in. Polskę czy Estonię i w ostatnich dniach odnotowuje najwyższą liczbę nowych zakażeń koronawirusem w Europe - podaje "The Guardian".
Średnia dobowa liczba zakażeń w Szwecji wynosi 625 przypadków na milion mieszkańców (lub około sześć tysięcy dziennie w wartościach bezwzględnych). Dla porównania w Polsce mieliśmy według najnowszych danych średnio 520 przypadków na milion. W Estonii i Czechach (gdzie jeszcze niedawno sytuacja była jeszcze gorsza niż w Polsce) to odpowiednio 500 i 365 przypadków na milion mieszkańców, a w Niemczech - ok. 210. Niemal 10-krotnie mniej zakażeń odnotowywanych jest w sąsiedniej Finlandii.
Obecny okres jest w Szwecji najgorszy od pierwszej fali epidemii - na intensywnej terapii znajdują się 392 osoby. To więcej niż w czasie drugiej fali, choć nie tak wiele, jak na początku epidemii wiosną ubiegłego roku.
W czasie pierwszej fali Szwecja mierzyła się też z bardzo wysokim poziomem zgonów (liczba nadmiarowych zgonów zbliżyła się w kwietniu 2020 roku do 50 proc. - w tym czasie w Polsce było to 2 proc., w Niemczech - 15 proc.). Obecnie zgonów nie jest tak wiele. Według władz kraj zawdzięcza to m.in. temu, że wiele z najbardziej narażonych osób - w tym w domach opieki - zostało już zaszczepionych.
Władze opóźniły planowane na okres po Wielkanocy luzowanie obostrzeń. Obecnie dotyczą one m.in. liczby osób na koncertach czy rozgrywkach sportowych, liczby osób w sklepach czy krótszych godzin pracy barów i restauracji. Otwarte pozostają szkoły. Krajowi eksperci zachęcają mieszkańców do zachowania dyscypliny.