Amerykańskie agencje rekomendują wstrzymanie szczepień J&J. Badają rzadkie przypadki zakrzepów

Czasowe wstrzymanie szczepień preparatem firmy Johnson & Johnson rekomendują odpowiedzialne za to agencje rządowe w USA. Badają one przypadki pojawienia się zakrzepów u osób zaszczepionych. Podkreślono, rekomendacja wynika z daleko idącej ostrożności, a przypadki zakrzepów są niezwykle rzadkie - chodzi o sześć osób z niespełna siedmiu milionów zaszczepionych.
Zobacz wideo Do kogo trafi szczepionka Johnson&Johnson?

Amerykańskie agencje rządowe odpowiedzialne za zatwierdzanie leków i epidemie wydały rekomendację, by czasowo wstrzymać podawanie szczepionek firmy Johnson & Johnson. Pojawiły się informacje o "rzadkich i poważnych" przypadkach zakrzepów krwi - podaje CNN.

Według CDC oraz FDA potwierdzono sześć przypadków zakrzepów o ponad 6,8 mln osób, które otrzymały tę jednodawkową szczepionkę przeciwko COVID-19 w USA

Wszystkie te przypadki dotyczyły kobiet w wieku od 18 do 28 lat. Objawy pojawiły się w drugim tygodniu po podaniu szczepionki.

Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) oświadczyło, że na środę zwołano posiedzenie komitetu zajmującego się szczepionkami w celu analizy tych incydentów. Do czasu zakończenia tego procesu zalecono wstrzymanie stosowania tej szczepionki. Jak podkreślono, jest to ważne m.in. dlatego, by pracownicy opieki medycznej zdawali sobie sprawę z ewentualnej możliwości wystąpienia działań niepożądanych i byli przygotowani na ich rozpoznanie i właściwe postępowanie.

Eksperci podkreślili, że przypadku zakrzepów są niezwykle rzadkie - mowa o jednym na milion zaszczepionych osób.

W szczepionce AstraZeneca korzyści przewyższają ryzyko

Jednodawkowa szczepionka firmy Johnson & Johnson to szczepionka wektorowa, podobnie jak ta od firmy AstraZeneca. W przypadku tej drugiej już wcześniej pojawił się obawy dot. możliwości wystąpienia zakrzepów. 

Europejska Agencja Leków oświadczyła o ostatnim komunikacie, że "nietypowe zakrzepy krwi z małopłytkowością powinny być uznane za bardzo rzadkie skutki uboczne szczepionki Vaxzevria (dawniej szczepionki COVID-19 AstraZeneca)". EMA podkreśla jednak, że szczepionka jest skuteczna, a korzyści z jej przyjęcia przeważają nad ryzykiem wystąpienia ewentualnych skutków ubocznych.

Szczepionki Johnson&Johnson w Polsce

W poniedziałek pełnomocnik rządu do spraw Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk zapowiedział, że w środę do Polski dotrze 120 tysięcy dawek szczepionek firmy Johnson&Johnson.

Szczepionki te trafią do szczepiennych zespołów wyjazdowych i będą przeznaczone dla osób z ograniczoną mobilnością z dwóch powodów: ze względu na dobro pacjentów unieruchomionych czy z ograniczoną mobilnością, a także ze względów praktycznych - dzięki temu zespół nie będzie musiał dwa razy wyjeżdżać na szczepienie takiej osoby.

Dostawy szczepionek Johnson i Johnson do unijnych krajów w drugim kwartale mają wynieść 55 milionów dawek, co zapisano w kontrakcie. Pojawiły się wprawdzie wątpliwości czy amerykański koncern dotrzyma zobowiązań, ale jego przedstawiciele zapewniają, że dostawy będą zgodnie z planem. W sumie, zgodnie z umową, firma Johnson i Johnson ma dostarczyć do Wspólnoty do 400 milionów dawek.

Na rządowym profilu informacyjnym Szczepimy się zwrócono uwagę na to, jak rzadkie są przypadki zakrzepów. "Warto podejść do tych doniesień z rezerwą. Mówimy o 6 przypadkach na 7 000 000 szczepień, czyli niespełna 1 przypadek na 1 000 000. Jak zwykle opieramy swoje stanowisko na opinii PRAC (EMA). Na ten moment jest ona niezmiennie pozytywna" - napisano.

Więcej o: