Sondaż IBRIS przeprowadzony został dla WP.pl 6 kwietnia 2021 r. W badaniu udział wzięło 1100 osób. Ankietowani zostali zapytani o to, czy boją się zakażenia koronawirusem. Odpowiedź "obawiam się, że zachoruję i umrę" wskazało 18 proc. badanych, co stanowi spadek o pięć pkt proc. w porównaniu do wyników sprzed miesiąca. Największa grupa z osób, która zaznaczyła tę odpowiedź, to wyborcy prawicy (30 proc.). Ze stwierdzeniem tym nie identyfikuje się jednak aż 62 proc. respondentów.
Ze stwierdzeniem "obawiam się, że zachoruję na koronawirusa" zgadza się 28 proc. ankietowanych - o 10 pkt proc. mniej niż miesiąc temu. Z grupy, która zgodziła się z tą odpowiedzią, 40 proc. to osoby deklarujące poparcie dla prawicy, a 25 proc. to osoby głosujące na opozycję. Obawy o swoje zdrowie najczęściej wskazywały osoby kolejno z grup wiekowych: 60-69 lat (47 proc.), ponad 70 lat (39 proc.), 50-59 lat (33 proc.), 40-49 lat (31 proc.), 30-39 lat (14 proc.) oraz 18-29 lat (11 proc.).
Natomiast aż 55 proc. osób nie obawia się zakażenia koronawirusem. Zdecydowanie częściej ankietowani zgłaszali, że boją się bardziej o zdrowie bliskich, niż o swoje. 47 proc. przyznało, że obawia się, że na koronawirusa zachoruje ktoś bliski (jest to spadek o cztery pkt. proc.). Do strachu o zdrowie rodziny przyznaje się 49 proc. wyborców ugrupowań prawicowych i 44 proc. wyborców opozycji. Najczęściej obawy zgłaszały osoby w grupach wiekowych 60-69 lat (65 proc.), powyżej 70 lat (50 proc.), 30-39 lat (45 proc.) i 50-59 lat (44 proc.).
Mimo przedłużonych obostrzeń mniej osób obawia się o swoją przyszłość finansową - jest to 41 proc. badanych w porównaniu do 51 proc. ankietowanych z marca 2021 roku. Tutaj lęk częściej odczuwają wyborcy opozycji (51 proc.), niż prawicy (28 proc.).
Z 58 proc. do 62 proc. wzrosło natomiast zmęczenie Polaków wprowadzonymi restrykcjami - zamknięciem szkół czy ograniczeniem handlu. Mimo tego z 66 proc. do 59 proc. spadł odsetek osób, które uważają, że rząd powinien pozwolić "wrócić do normalnego życia".
W czwartek 8 kwietnia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 27 887 nowych zakażeniach i 954 osobach, które zmarły w wyniku zakażenia COVID-19 lub współistnienia tej infekcji z innymi chorobami przewlekłymi. Liczba ofiar jest tym samym najwyższa od początku epidemii koronawirusa w Polsce. Do tych liczb odniósł Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.
- Kolejny tydzień, kolejne dwa tygodnie to jest niestety wzrost liczby osób, które nie poradziły sobie w walce z koronawirusem. Na dzisiejszy wynik wpłynęło jednak raportowanie związane z okresem świątecznym. Na te 954 ogłoszone zgony mamy w granicach 100 zgonów z Wielkiego Piątku, mamy w granicach 130 zgonów z Wielkiej Soboty i 130 zgonów z Wielkiej Niedzieli. Jest to więc duża liczba 954, ale ona też w pełni nie obrazuje tej ostatniej doby czy właściwie ostatnich dwóch dni, bo najczęściej to bieżące raportowanie dotyczy 24 do 48 godzin i to jest ten standard - tłumaczył rzecznik resortu zdrowia na konferencji prasowej.