Dr Zaczyński pytany w TVN24 o spadek liczby pacjentów w szpitalu tymczasowy na PGE Narodowym w Warszawie ocenił, że obecna sytuacja to "dołek szczytu pandemii", z którego nie można się jeszcze cieszyć.
Wyjaśnił, że obecnie więcej pacjentów z przyrostu zachorowań sprzed kilkunastu dni jest wypisywanych, a mniej przyjmowanych, co jest efektem m.in. obostrzeń i bardziej odpowiedzialnego zachowania. Jak jednak zastrzegł, "pierwsza jaskółka wiosny nie czyni".
- Jestem bardzo sceptycznie nastawiony do tego spadku. Na pewno jest to dobra wiadomość, że mam większy bufor w przypadku nasilenia się fali pandemicznej w najbliższych dniach - powiedział.
Dopytywany, czy w takim razie należy się spodziewać przyrostu, dr Zaczyński odparł, że jego zdaniem tak. - To będzie sprawdzian naszej mobilności, naszych zachowań i tego, co mówiliśmy przed świętami - dodał.
- Przeczuwam, że jednak będzie trochę wzrostu zachorowań w najbliższych dniach, a te zachorowania dzisiejsze odbiją się na hospitalizacji w szpitalach i w szpitalu tymczasowym za jakieś cztery-pięć dni - ocenił lekarz. Jak zaznaczył, szpital przygotowuje się na zwiększenie potencjału.
Zapytany, czy przekroczona znów zostanie granica 30 tysięcy zakażeń dziennie, dr Zaczyński wyraził nadzieję, że nie. - Ta granica 30 tysięcy jest dosyć niebezpieczna, jeśli chodzi o zachorowania i wydolność ochrony zdrowia - podkreślił.
Koordynator Szpitala Narodowego zapytany też został, czy ma możliwość rozszerzenia bazy łóżkowej do 1200.
- Mam nadzieję, że to jest tylko nasz potencjał, którym dysponujemy. Natomiast jest potencjał zabezpieczony, jeżeli będzie trzeba, będziemy kolejne fragmenty stadionu zmieniać w szpital tymczasowy. Jeżeli będziemy już powyżej 400 łóżek, to na pewno będziemy adaptować kolejne części stadionu - dodał.
W Szpitalu Narodowym, według ostatnich danych, przebywa ponad 260 pacjentów. Jeszcze w drugiej połowie marca liczba hospitalizowanych przekraczała 300.
W skali kraju liczba hospitalizowanych z powodu COVID-19 wzrasta. Resort zdrowia w środę informował, że w szpitalach przebywa 34 691 pacjentów z COVID-19, czyli ponad 1,1 tys. więcej niż dzień wcześniej. Minister zdrowia Adam Niedzielski podkreślił w środę, że cały czas sytuacja w szpitalach jest trudna, a najtrudniejsza na Śląsku.
Autorka: Agnieszka Ziemska
Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl