Szef resortu zdrowia informował, że rząd ma zamiar w dalszym ciągu obserwować, czy trend zmniejszonej liczby zachorowań na koronawirusa będzie kontynuowany w najbliższym czasie i na tej podstawie decydować o ewentualnych kolejnych działaniach dotyczących rozwoju epidemii. - Pamiętajmy, że mamy też perspektywę przyspieszenia szczepień i coraz większą liczbę ozdrowieńców, czyli te naturalne bariery stają się coraz bardziej wyraziste - przekazał podczas konferencji prasowej.
- Przyspieszenie szczepień, o którym mówimy od pewnego czasu, jest przyspieszeniem, które w ramach hasła "Wszystkie ręce na pokład" będzie angażowało samorządy. Mam nadzieję, że odpowiedź samorządów będzie tak duża, że efekty programu szczepień w najbliższych dwóch miesiącach staną się realną barierą dla rozwoju epidemii - mówił Adam Niedzielski.
Tworzenie punktów we współpracy z samorządami to pomysł rządu, o którym wspominał już minister Michał Dworczyk podczas konferencji prasowej we wtorek. Jak tłumaczył pełnomocnik rządu ds. szczepień, planowane jest stworzenie co najmniej jednego punktu prowadzonego przez samorząd w każdym powiecie, w każdym województwie.
Zapowiadał, że w dużych miastach na prawach powiatu, tego typu miejsc będzie więcej. - To jest dostosowane do sytuacji regionalnej. Te punkty ruszą jeszcze w kwietniu, przynajmniej duża część z nich. Co do pozostałych rozwiązań będziemy sukcesywnie państwa o tym informować - przekazał Dworczyk.
Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej, która odbyła się w środę 7 kwietnia o godzinie 11.00, ogłosił przedłużenie trwających obostrzeń epidemicznych do 18 kwietnia. Jak podkreślał, mimo że w ciągu ostatnich dni widzimy niewielki spadek liczby nowych zachorowań, reprezentatywne informacje ukażą się dopiero w ciągu najbliższych dni.
- Konsekwencje ewentualnej zwiększonej mobilności w czasie świąt będą widoczne w przyszłym tygodniu. Wtedy przekonamy się, czy trzecia fala będzie opadała, czy złapie drugi oddech - mówił szef resortu zdrowia.
Zdaniem ministra, obecny spadek zakażeń nie oddaje realnego trendu zachorowań, z kolei konsekwencje świątecznych wyjazdów będą widoczne dopiero w ciągu najbliższych dni. Bardzo trudna sytuacja w wielu szpitalach oraz regionach spowodowała, że rząd zdecydował się przedłużyć trwające od końca marca obostrzenia.