We wtorek na konferencji prasowej Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. szczepień, zapowiedział, że w drugim kwartale planowane są zmiany dotyczące osób, które będą mogły kwalifikować do szczepienia i podawać preparat.
Obecnie kwalifikować do szczepienia może lekarz. W drugim kwartale wykonywać szczepienia, a także kwalifikować do niego będą mogli:
Podstawę kwalifikacji do szczepienia będzie stanowił kwestionariusz wstępnego wywiadu. Konsultacja lekarska odbędzie się w przypadku ewentualnych wątpliwości.
Na antenie TVN24 prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskie, odniósł się do zapowiadanych przez rząd zmian. - Wszystko jest do zorganizowania. Oczywiście każdy dzień, każde ręce się liczą, ponieważ ten wirus nam gdzieś ucieka, cały czas nas wyprzedza - powiedział. Dodał, że należy "pamiętać, by zachować bezpieczeństwo zarówno pacjenta, ale także osoby, która kwalifikuje do szczepienia i osoby, które wykonuje to szczepienie".
- Musimy pamiętać, że te uprawnienia [wykonywania szczepień - przyp. red.] będą miały inne osoby niż pielęgniarki i lekarze. Nie nabywa się ich automatycznie w związku z takim czy innym zapisem ustawy. Nie da się ustawą nabyć kompetencji i wiedzy teoretycznej czy praktycznej. Szczepienie to procedura medyczna wymagająca wiedzy, doświadczenia, za którą personel medyczny ponosi odpowiedzialność. Dlatego personel ten powinien być przeszkolony - podkreślił prof. Matyja.