Prof. Gut: Jeśli ludzie idą pod prąd, to nie znam restrykcji, których nie potrafiliby przełamać swoimi pomysłami

Profesor Włodzimierz Gut wypowiedział się na temat ewentualnego zaostrzenia restrykcji epidemicznych, które mogłyby zostać wprowadzone, gdyby dynamiczny trend zachorowań w dalszym ciągu nie wyhamował. Jego zdaniem obostrzenia byłyby zbędne, gdyby ludzie zachowywali się odpowiedzialnie.
Zobacz wideo Dr Zaczyński: Każdy powinien spędzić ten lockdown odpowiedzialnie, jak w ubiegłym roku

Trzecia fala epidemii koronawirusa trwa. W ostatnim czasie obserwujemy duży wzrost nowych przypadków zakażenia COVID-19, w związku z czym rząd podjął decyzję o zaostrzeniu panujących obostrzeń. Od soboty 27 marca zamknięte zostały między innymi galerie handlowe, zakłady kosmetyczne i fryzjerskie, hotele czy obiekty sportowe. Ograniczono również działalność żłobków i przedszkoli, które są dostępne obecnie tylko dla dzieci pracowników medycznych oraz służb porządkowych.  

Prof. Włodzimierz Gut: 40 tys. zakażeń dziennie zaczyna być naprawdę dużym problemem

Zdecydowanie odradzane są wyjazdy do rodziny na czas świąt wielkanocnych, choć nie zostało to  oficjalnie zakazane w związku z nowymi rygorami. Zdaniem profesora Włodzimierza Guta, który był gościem Polsat News, trudno powiedzieć, kiedy czeka nas szczyt zachorowań. Sytuacja, z którą mamy do czynienia obecnie jest już, według niego, dużym problemem.  

- Ja nie zajmuję się modelowaniem, ale prognozy wskazują, że dobowa liczba zakażeń może w tym tygodniu przekroczyć 40 tys. Ale wierzę, że rozsądek wróci i to wyhamuje. 40 tys. zakażeń dziennie zaczyna być naprawdę dużym problemem, wtedy może być nawet sporo więcej przypadków - mówił wirusolog.  

Wielkanoc 2021 Wielkanoc. Jakie obostrzenia będą obowiązywać podczas świąt?

Zdaniem profesora, proporcja zgonów wskazuje jednoznacznie na to, że wiele osób trafia do szpitali zdecydowanie zbyt późno. To zaś niesie za sobą kolejne konsekwencje - kiedy odkładamy wizytę z lekarzem i nie izolujemy się, zarażamy kolejne osoby, działając tym samym na szkodę populacji. 

Profesor Gut wypowiedział się na temat ewentualnego zaostrzenia restrykcji 

- Obostrzenia mają określony cel - wyhamować aktywność ludzi i interakcje społeczne. Jeśli ludzie sami ograniczaliby kontakty, to żadne obostrzenia nie byłyby potrzebne. Jeśli ludzie idą pod prąd, to nie znam restrykcji, których nie potrafiliby przełamać swoimi pomysłami i zachowaniem - zaznaczał profesor.  

Wirusolog podjął również kwestię szczepień, których, jak twierdzi, prawdopodobnie nie trzeba będzie powtarzać co roku tak jak w przypadku tych przeciwko grypie. Szczepionka z pewnością nie zapewni nam odporności na całe życie, lecz, jak mówił profesor, przeciwciała neutralizujące wirusa miałyby zanikać dopiero po ok. trzech latach.  

Zmiany w programie szczepień. Zastrzyki w aptekach i punktach drive-thru?

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk podczas piątkowej konferencji prasowej informował o rewolucyjnych zmianach w zakresie szczepień, które ma zamiar wprowadzić rząd. Mają one na celu zmaksymalizowanie liczby punktów szczepień poprzez wykorzystanie między innymi punktów drive-thru czy umożliwienie zaszczepienia się nawet w aptece. Jeśli środki te zostałyby wprowadzone, mielibyśmy szansę na znaczne przyspieszenie Narodowego Programu Szczepień.

Szef kancelarii premiera, minister Michał Dworczyk podczas konferencji prasowej przed budynkiem KPRM. Warszawa, 23 marca 2021 Szczepienia w aptekach i punktach drive-thru? Dworczyk: Mamy plan

Kiedy powrót do normalności?

Kiedy możemy spodziewać się powrotu do normalności? Zniesienie wszystkich obowiązujących nas w przestrzeni publicznej środków ochrony, jak np. noszenie maseczek, jest zależne między innymi od tempa szczepień.  

- Żeby stworzyć odporność stadną, liczba ozdrowieńców i zaszczepionych w społeczeństwie musi oscylować wokół 85 proc., czyli w przypadku Polski to ok. 32 mln osób. Przy dostawach szczepionek, które były dotychczas, musimy poczekać jeszcze trzy lata - podsumował prof. Gut w Polsat News.  

Ministerstwo Zdrowia 29 marca przekazało informację, że w ciągu ostatniej doby odnotowano kolejnych 16 965 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Niższa liczba zachorowań niż w ciągu ostatnich kilku dni nie powinna jednak nikomu sugerować, że sytuacja epidemiczna się poprawia. W porównaniu z danymi z zeszłego tygodnia jest to bowiem wzrost o 2 387 przypadków. Najwięcej zakażeń w dalszym ciągu odnotowywane jest w województwie mazowieckim

Więcej o: