- Polska znajduje się w najtrudniejszym momencie pandemii od 13 miesięcy. Napór trzeciej fali jest bardzo silny. Dzisiaj mamy zarejestrowany najwyższy wzrost zakażeń. Mamy zajętych ponad 70 proc. łóżek i ponad 70 proc. łóżek respiratorowych - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że zbliżamy się do granic wydolności systemu ochrony zdrowia i jesteśmy o krok od przekroczenia granicy, poza którą nie będziemy mogli we właściwy sposób leczyć obywateli.
Minister zdrowia ogłosił, że od soboty 27 marca zostaną wprowadzone nowe obostrzenia. Zaostrzone restrykcje potrwają do 9 kwietnia, czyli obejmą również Wielkanoc. Minister Niedzielski poinformował, że ze względu na bezpieczeństwo dzieci i rodziców, zamknięte zostaną żłobki i przedszkola. Wyjątkiem będzie sprawowanie opieki nad dziećmi pracowników ochrony zdrowia i służb porządkowych (m.in. żołnierzy, funkcjonariuszy policji i straży pożarnej). Rodzice nadal będą mogli korzystać z dodatkowego zasiłku opiekuńczego.
- Opieka dla dzieci [pracowników ochrony zdrowia] ma być zapewniona, by nie odciągać szczególnie lekarzy od pracy w szpitalach - powiedział Niedzielski.
Pozostałe obostrzenia obejmą handel, kościoły oraz salony fryzjerskie i kosmetyczne. Sklepy meblowe i budowlane o powierzchni większej niż 2 tys. m kw. zostaną zamknięte. Zamknięte zostaną również salony fryzjerskie, urody i kosmetyczne. Z kolei w miejscach kultu religijnego będzie obowiązywał nowy limit osób - na 1 osobę będzie musiało przypadać 20 m kw.
Premier Morawiecki podkreślił, że zaostrzenie restrykcji jest konieczne, aby ograniczyć mobilność obywateli oraz przerwać łańcuch zakażeń. Zaapelował, aby święta wielkanocne spędzić wyłącznie w gronie najbliższej rodziny. Dodał, że jest to "trudny apel", ale konieczny do tego, aby przełamać trzecią falę epidemii koronawirusa.