Dr Paweł Grzesiowski: Ostatecznym ruchem będzie zakaz opuszczania miejsca zamieszkania

Doktor Paweł Grzesiowski i psychiatra Jacek Koprowicz komentowali najnowsze dane dotyczące epidemii koronawirusa. Lekarze mają nadzieję, że dramatyczne wiadomości ze szpitali wpłyną na zachowanie osób, które nie przestrzegają zasad. Są też zdania, że rząd będzie musiał zaostrzyć dotychczasowe restrykcje.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę o 29 978 nowych zakażeniach koronawirusem i o śmierci 575 osób chorych na COVID-19. Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19 dr Paweł Grzesiowski w rozmowie w TVN24 przyznał, że jest to obraz sytuacji, jaka miała miejsce co najmniej 10 dni wcześniej - czyli w momencie zakażenia osób, które są teraz diagnozowane. To samo dotyczy też zgonów, które "są przesunięte o co najmniej dwa tygodnie".

Zobacz wideo Konieczny o trzeciej fali wirusa: Sytuacja jest bardzo niestabilna

Lockdown w Polsce? Doktor Koprowicz: To jest to, co stać się powinno

Eksperci dyskutowali też na temat nowych obostrzeń, które mają być ogłoszone już w czwartek. Obejmą one tydzień poprzedzający święta wielkanocne oraz tydzień po nich. Doktor Grzesiowski zauważył, że "niewiele nam już zostało do ograniczenia". Według niego rząd może zdecydować się na bardziej restrykcyjne zakazy dotyczące przemieszczania się.

Najtrudniejsza sytuacja epidemiologiczna jest w Wielkopolska, na Śląsku i na Mazowszu Covidowy trójkąt bermudzki: Wielkopolska ? Mazowsze ? Śląsk [WYKRES DNIA]

- Podejrzewam, że ostatecznym ruchem będzie zakaz opuszczania miejsca zamieszkania na jakąś większą odległość niż kilka kilometrów bez istotnej przyczyny, wygaszenie wszelkich aktywności, pozostawienie, tak jak w marcu rok temu, otwartych tylko wybranych sklepów i tak naprawdę zachęta do tego, aby pozostawać w domu, nie kontaktować się z innymi osobami - mówił Paweł Grzesiowski.

Podobnego zdania jest kierownik Przychodni Zdrowia Psychicznego Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie doktor Jacek Koprowicz. - Lockdown to jest to, co stać się powinno. Myślę, że na dzisiaj taki totalny lockdown, który powstrzyma tę dramatyczną falę zakażeń, jest jedynym rozwiązaniem. Oczywiście oprócz szczepionek, które idą swoim trybem - dodał. Psychiatra ma nadzieję, że tragiczne dane ze szpitali "w jakiś sposób dotrą do tych osób, które nadal nie rozumieją potrzeby stosowania tych najprostszych zasad: dystansu, dezynfekcji, maseczek, których ciągle, widzimy, na ulicach brakuje".

"Kościół musi stanąć na wysokości zadania, jeśli naprawdę chce chronić swoich wiernych"

Doktor Grzesiowski dodał, że przy totalnym lockdownie zamknięte powinny zostać także kościoły - tak, jak ma to miejsce w innych krajach. - Kościół musi stanąć na wysokości zadania, jeśli naprawdę chce chronić swoich wiernych, chronić swoich pracowników, czyli duchownych. Pamiętajmy, że to są tacy sami ludzie, oni są tak samo podatni na zakażenia (...). To nie ma nic wspólnego z walką z Kościołem, tylko to jest walka o życie i zdrowie naszych pacjentów - podsumował Grzesiowski.

kościół (zdjęcie ilustracyjne) Biskupi i MZ apelują "o poważne podejście do obowiązujących zasad"

Więcej o: