Lockdown objął w sobotę całą Polskę, liczba zachorowań wciąż rośnie, zaczyna brakować respiratorów, a szpitale są przepełnione. W takiej sytuacji wcześniejsze zapowiedzi o luzowaniu obostrzeń po Wielkanocy są już nieaktualne. Dzienny wskaźnik nowych przypadków przekracza 25 tysięcy.
Jeszcze na początku marca minister zdrowia Adam Niedzielski mówił, że po świętach wielkanocnych rządzący będą podejmować "odważniejsze decyzje". Chodziło o stopniowe znoszenie obowiązujących obostrzeń. Program szczepień trwa, a ludzie nabierają odporności, dlatego oczekiwano, że zmniejszy się liczba zachorowań. Niedzielski dodał wtedy, że być może majówkę będzie można spędzić w restauracyjnych ogródkach.
Wiadomo już jednak, że ta perspektywa coraz bardziej się oddala. Dziennikarze RMF FM ustalili, ze względu na pogarszającą się sytuację epidemiologiczną, rząd odwołuje plany poświątecznego luzowania obostrzeń.
"Perspektywa oddala się na czas bliższy majówce. Jak się okazuje, trzecia fala zakażeń koronawirusem jest trudniejsza, niż pierwotnie zakładał rząd" - informuje reporter RMF FM Krzysztof Berenda.
Najbardziej dotknięte przez koronawirusa są województwa warmińsko-mazurskie, pomorskie, mazowieckie i lubuskie, jednak ze względu na to, że sytuacja w całym kraju się pogarsza, nie będzie regionalizacji obostrzeń. Lockdown został wprowadzony na terytorium całego kraju. Nowe zasady weszły w życie 20 marca i będą obowiązywać do 9 kwietnia.
Działalność muszą ponownie zawiesić hotele, galerie handlowe, teatry, muzea, galerie sztuki, kina, baseny, sauny, solaria, łaźnie tureckie, salony odchudzające, kasyna, stoki narciarskie, kluby fitness i siłownie, obiekty sportowe. Dzieci z klas I-III wracają z kolei do nauczania zdalnego. O szczegółowych wytycznych piszemy TUTAJ. Kolejne decyzje dotyczące obostrzeń mają zapaść po Wielkanocy.