Dr Paweł Rajewski z Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy ocenił w rozmowie z PAP, której depeszę publikuje Interia, że "wiele osób udaje, że nie ma problemu". Podkreślił, że gdyby społeczeństwo zachowywało się jak rok temu, nie mielibyśmy takiej liczby zakażeń.
- Teraz wiele osób ma wszelkie obostrzenia gdzieś. Nie możemy zamykać oczu i udawać, że nie widzimy, co się dzieje. Masa ludzi żyje tak, jakby nie było epidemii. Proszę spojrzeć na ruch na ulicach. Czy polskie miasta wyglądają dziś tak jak wiosną 2020? - powiedział.
Ekspert jest zdziwiony, że rząd nie podjął decyzji o zamknięciu kościołów. - Tam wirus się nie roznosi? Brak takiej decyzji nie ma podstaw naukowych - stwierdził.
Zwrócił też uwagę, że spadek zakażeń może być widoczny dopiero po 14 dniach od wprowadzenia obostrzeń. - Pamiętajmy jednak, że spadać zaczną nowe zakażenia. Szpitale nadal będą mierzyć się ze skutkami wzrostów z dzisiaj. Tragiczna będzie też w kwietniu liczba zgonów. Realnie trzeba powiedzieć, że lepiej będzie na przełomie kwietnia i maja - ocenił.
Na temat braku decyzji ws. kościołów krytycznie wypowiedział się także były szef GIS prof. Andrzej Trybusz. Były szef GIS zaznaczył, że ze względu na "lawinowo rosnącą liczbą zakażonych" i "coraz bardziej niewydolnej i niedającej sobie rady z ilością chorych służbie zdrowia" powinna zapaść decyzja o zamknięciu kościołów. - Obawiam się jednak, że milczenie ministra Niedzielskiego w tej kwestii oznacza, że on już skapitulował, że się na taki krok nie zdecyduje. A to bardzo poważny błąd. Rozumiem wymogi tradycji, ale musimy zrozumieć, że pozostawienie świątyń otwartych może nam zafundować "nową, świecką tradycję" - zakażania się w kościołach. Tego nikt nie chce - stwierdził. Dodał, że w obecnej sytuacji Episkopat powinien zaapelować do wiernych, aby nie brali udziału w nabożeństwach.
W środę minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że obostrzenia, które do tej pory funkcjonowały regionalnie, zostaną rozszerzone na całą Polskę. Restrykcje będą obowiązywać od najbliższej soboty - 20 marca. - Zamknięte zostają hotele, z wyjątkiem hoteli robotniczych i konkretnych wyjazdów służbowych, których lista zostanie określona w rozporządzeniu. Ograniczmy działalność galerii handlowych. Zamknięte będą kina, teatry, muzea, galerie. Zamknięte zostaną baseny, sauny, solaria i obiekty sportowe - mówił minister zdrowia. Niedzielski zapowiedział też przywrócenie liczby łóżek do poziomu z czasów drugiej fali pandemii. Szef resortu Minister zdrowia podkreślił, że główną przyczyną rozwoju trzeciej fali pandemii jest brytyjska mutacja, której procentowy udział osiągnął już 52 procent.