Mutacja brytyjska, oznaczona symbolem B.1.1.7, została po raz pierwszy wykryta we wrześniu 2020 roku w Wielkiej Brytanii. Wariant ten zaczął szybko wypierać inne typy koronawirusa, gdyż jest bardziej zaraźliwy. Obecnie występuje już w ponad 100 krajach świata, częściej zakaża i zabija młodych ludzi.
Prof. Andrzej Pławski, kierownik Laboratorium Diagnostyki COVID-19 Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu powiedział, że w ostatnich dniach stwierdzono obecność brytyjskiej odmiany koronawirusa w prawie 90 proc. przypadków zakażeń.
- Są dni, w których wszystkie pozytywne próbki zawierają właśnie ten wariant wirusa - stwierdził w rozmowie z portalem epoznan.pl.
Naukowiec wyjaśnił, że wirusy poddawane są naturalnej selekcji, a im bardziej są zaraźliwe, tym szybciej się rozprzestrzeniają i odnoszą większy sukces ewolucyjny.
Mutacja brytyjska, podobnie jak inny groźny szczep - południowoafrykański, powoduje więcej trwałych zmian w układzie oddechowym. Cechuje ją podwyższona śmiertelność - o 60 proc. wyższa niż pierwotnego koronawirusa i nasilone objawy kliniczne: bóle mięśni, stawów, ciężki kaszel
- powiedział prof. Andrzej Pławski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
1 marca na konferencji prasowej, minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił, że za trzecią falą pandemii w Polsce stoi głównie brytyjska mutacja koronawirusa. Dodał, że badania przeprowadzone pod koniec lutego w województwie warmińsko-mazurskim wykazały, iż brytyjska mutacja koronawirusa odpowiadała za 70 proc. zachorowań. Podobne testy w województwie pomorskim pokazały, że udział odmiany brytyjskiej wynosił 77 proc.
Na konferencji prasowej we środę, minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział lockdown w całej Polsce. Od soboty 20 marca zamknięte zostaną m.in. galerie handlowe, hotele, kina i baseny, natomiast uczniowie klas I-III na terenie całego kraju wrócą do nauki zdalnej. Adam Niedzielski zarekomendował również, aby w miarę możliwości przejść na pracę zdalną.
Nowe obostrzenia dla całej Polski będą obowiązywać do 9 kwietnia. W zależności od sytuacji epidemiologicznej, rząd będzie mógł przedłużyć lockdown.