Podczas konferencji prasowej rzecznika Ministerstwa Zdrowia Wojciecha Andrusiewicza omówiona została aktualna sytuacja epidemiczna w Polsce. Rzecznik wyraził zaniepokojenie trendem bardzo wysokiego wzrostu zakażeń w niektórych województwach, czego efektem może być lockdown w kolejnych regionach.
- Blisko 50 zakażeń na 100 tys. mieszkańców jest już na Śląsku i woj. kujawsko-pomorskim, z kolei 40 zakażeń na 100 tys. mieszkańców jest w woj. podkarpackim, wielkopolskim i dolnośląskim - mówił Andrusiewicz podczas wtorkowej konferencji prasowej.
Do tej pory zaostrzone rygory sanitarne zostały wprowadzone w województwach: warmińsko-mazurskim i pomorskim, a od poniedziałku 15 marca również w mazowieckim i lubuskim.
Jak zauważył rzecznik, w południowych regionach kraju z dnia na dzień przyrost zakażeń to nawet 40-50 proc. dzień do dnia. Dodał, że taki stan nie nastraja optymistycznie.
Powaga sytuacji oraz niepokojące tempo wzrostu wymagają od Polaków zachowania odpowiedzialnego, podkreślał rzecznik. Kluczowym zadaniem jest obecnie przestrzeganie obostrzeń oraz wszelkich zasad sanitarno-epidemiologicznych.
Jedno z pytań, które padły podczas konferencji prasowej dotyczyło tego, czy możemy spodziewać się ponownego wprowadzenia lockdownu całego kraju. Andrusiewicz wyjaśnił, że ministerstwo na bieżąco obserwuje sytuację epidemiologiczną, nie wykluczył jednocześnie możliwości podjęcia takich kroków. Wszystko stanie się jasne w czwartek lub piątek.
Decyzja w sprawie tego, czy w Polsce nadal będzie obowiązywała regionalizacja w kwestii obostrzeń, czy też zostaną one wprowadzone na terenie całego kraju, zostanie podjęta przez premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.