Koronawiurs. We Francji trafiono na nową mutację, której nie wykrywają testy PCR

We Francji wykryto nową odmianę koronawirusa. Francuskie ministerstwo zdrowia powiadomiło, że nowy wariant nie jest wykrywany przez masowo stosowane testy. Wstępna analiza nie wykazała, aby nowa mutacja była bardziej zakaźna.
Zobacz wideo Wielkanoc bez spotkań rodzinnych? Marek Posobkiewicz komentuje

Nowa odmiana koronawirusa została zidentyfikowana w szpitalu w miejscowości Lannion w Bretanii. Dotychczas wykryto ją wśród co najmniej ośmiu pacjentów, którzy mieli symptomy świadczące o zakażeniu, choć testy RT-PCR (badania genetyczne w kierunku koronawirusa SARS-CoV-2) dały wynik negatywny.

Francuska mutacja koronawirusa. Wciąż niewiele o niej wiadomo 

Nową mutację zidentyfikowano dzięki sekwencjonowaniu genomu koronawirusa. Pierwsze analizy nie pozwalają stwierdzić, czy nowa odmiana jest bardziej zakaźna i śmiertelna od innych wariantów. Nie wiadomo również, czy stosowane obecnie szczepionki będą skuteczne.

Ministerstwo zdrowia Francji zaznacza, że potrzebne są dalsze badania, aby dokładniej poznać nową mutację i ustalić, czy będzie można go pokonać z pomocą obecnych szczepionek.

Brytyjski wariant koronawirusa wciąż jest najgroźniejszy

Prof. Maria Gańczak, epidemiolożka i specjalistka chorób zakaźnych w rozmowie z Gazeta.pl powiedziała, że transmisyjność brytyjskiej mutacji koronawirusa jest nawet o 40-70 proc. wyższa od krążącego dotychczas wariantu D614G, a śmiertelność większa o 62 proc.

Zdaniem prof. Marii Gańczak, wariant południowoafrykański, z punktu widzenia zdrowia publicznego, może okazać się jeszcze groźniejszy, ponieważ potrafi uciec skomplikowanym mechanizmom naszego układu odpornościowego. - Wspomniane "uciekanie" przekłada się z kolei chociażby na brak odporności na ponowne zakażenie czy zmniejszoną skuteczność szczepionek – powiedziała epidemiolożka i specjalistka chorób zakaźnych.

Więcej o: