Gościem "Porannej Rozmowy" w RMF FM był dr Marek Posobkiewicz, były Główny Inspektor Sanitarny. Jego zdaniem sytuacja epidemiologiczna powinna poprawić się późną wiosną. Przestrzega jednak przed Wielkanocą i ignorowaniem obowiązujących obostrzeń - bowiem ilość zakażeń, zamiast spadać, może po raz kolejny gwałtownie wzrosnąć.
Zdaniem byłego szefa GIS sytuacji poprawi się późną wiosną, kiedy będzie mniej osób, które będą potencjalnymi wektorami ze względu na trwającą akcję szczepień. Dr Posobkiewicz przyznał jednak, że do prognoz dotyczących trwania pandemii trzeba podejść z pokorą, szczyt zachorowań można nastąpić wcześniej, lub później, niż się to prognozuje.
Dr Marek Posobkiewicz uważa, że polska służba zdrowia, mimo zmęczenia, poradzi sobie z kolejnymi wzrostami zakażeń,
To jest wiele miesięcy ciężkiej pracy, ciężkich dyżurów, chodzenia przez wiele godzin w kombinezonach, w masce, potem krótki odpoczynek i znów wejście do strefy. To się wszystko odbija na zdrowiu i samopoczuciu personelu
- mówił dr Posobkiewicz i dodał, że dzięki temu, że medycy zostali zaszczepieni jako pierwsi, nie ma wykruszeń wśród personelu szpitali, tak jak zdarzało się to jesienią.
Jeżeli będziemy się zachowywali w myśl zasady "hulaj dusza, wirusa nie ma", to częstsze kontakty w sposób naturalny będą powodowały kolejne zakażenia
- mówił dr Marek Posobkiewicz w RMF FM. Lekarz przestrzegał, przed hucznym obchodzeniem świąt wielkanocnych. Mówił, że być może na święta ilość zakażeń będzie mniejsza, ale to nie znaczy, że pokonaliśmy wirusa. - Tutaj cudów nie ma, tu rządzi biologia - skwitował były Główny Inspektor Sanitarny.