Według cytowanych przez BBC ekspertów instytutu naukowego Fiocruz, co najmniej 80-procentowe obłożenie łóżek covidowych występuje na oddziałach intensywnej terapii w stolicach 25 z 27 stanów Brazylii.
Fiocruz alarmuje też, że w 15 stolicach oddziały intensywnej terapii obłożone są już nawet w ponad 90 proc. Dotyczy to choćby Rio de Janeiro, Brasilii i Sao Paulo. W Porto Alegre i Campo Grande OIOM-y osiągnęły już maksymalny limit pacjentów.
Eksperci ostrzegają też, że wysoce zakaźny brazylijski wariant koronawirusa może wywołać efekt domina nie tylko w regionie, ale i daleko od granic państwa. - Brazylia jest zagrożeniem dla ludzkości - powiedział agencji prasowej AFP Jesem Orellana, epidemiolog związany z Fiocruz.
- W 2020 r. walka z koronawirusem została przegrana i nie ma najmniejszej szansy na odwrócenie tej tragicznej sytuacji w pierwszej połowie 2021 r. Najlepsze, co możemy zrobić, to mieć nadzieję na cud związany z masowymi szczepieniami lub radykalną zmianę w zarządzaniu pandemią. Niestety, w tym drugim przypadku regułą stała się bezkarność - dodał Orellana. Natomiast dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus określił sytuację w Brazylii jako "bardzo niepokojącą".
Od początku epidemii w Brazylii odnotowano ponad 11 milionów przypadków zakażenia koronawirusem i 268 tys. zgonów. Więcej zgonów potwierdzono jedynie w Stanach Zjednoczonych (527 tys.). We wtorek zmarły w Brazylii 1972 osoby zakażone wirusem SARS-COV-2 (najwięcej od wybuchu epidemii), a dobowa liczba zakażeń sięgnęła 70 tys. (to o 38 proc. więcej niż w ubiegłym tygodniu). Część ekspertów wiąże wzrost liczby przypadków z bardziej zakaźną odmianą o koronawirusa o nazwie P.1, która, jak się przypuszcza, może pochodzić z amazońskiego miasta Manaus.
Wstępne dane zebrane przez naukowców z Uniwersytetu Sao Paulo, Imperial College London i Uniwersytetu Oksfordzkiego sugerują, że wariant P.1 może rozprzestrzeniać się nawet dwukrotnie szybciej niż "oryginalna" wersja wirusa.
Jak przypomina BBC, pomimo tak dramatycznych wskaźników prezydent Jair Bolsonaro konsekwentnie ignorował rady epidemiologów i sprzeciwiał się wprowadzeniu kwarantanny. Krytykował też przedstawicieli lokalnych władz, którzy próbowali na własną rękę zahamować rozwój epidemii.
Brazylia zamówiła ponad 200 milionów dawek szczepionki AstraZeneca i CoronaVac. Jednak jak dotąd pierwszą dawkę otrzymało jedynie osiem milionów ludzi, czyli zaledwie cztery procent populacji.
Naukowcy i producenci - w tym Pfizer, z którym brazylijski rząd wciąż toczy negocjacje ws. zakupu preparatu - uspokajają, że szczepionki są skuteczne również w przypadku brazylijskiego wariantu SARS-CoV-2.