Po godzinie 8 pisaliśmy, że rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował w rozmowie z "Onet Rano" o "jednym z największych wyników w trzeciej fali". Polityk nie podał konkretnej liczby nowych przypadków zakażenia koronawirusem, ale stwierdził, że jest ich mniej niż 20 tysięcy.
- Ten wzrost nadal obserwujemy, jednak ten wzrost spowalnia. To nie jest duże spowolnienie, ale obserwujemy, że nie są to takie wzrosty, jak mieliśmy w drugiej fali, co daje jakiś sygnał do tego, że ta epidemia nie rozwinie się tak, jak w drugiej fali - mówił Andrusiewicz.
Bardziej precyzyjne dane podał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który był gościem telewizji Polsat News. Polityk stwierdził, że mamy do czynienia z "lawinowym wzrostem" liczby zakażeń.
- Mamy ponad 17 tys. przypadków zakażenia koronawirusem. Liczba zgonów też jest duża - mówił Kraska.
Wiceminister powiedział, że do respiratorów podłączonych jest ponad 1900 osób chorych na COVID-19. Ocenił, że "to efekt tego, że bagatelizujemy objawy koronawirusa".
- Te dane nieporównywalnie większe niż w dniu wczorajszym. To jest bardzo niepokojące, że mamy coraz więcej osób, które są zakażone koronawirusem. Widzimy także, że przybywa nam osób, które trafiają pod respiratory. Prognozujemy, że te duże wzrosty jeszcze utrzymają się. To prawdopodobnie 3-4 tygodnie, kiedy ta fala zacznie opadać - mówił.
We wtorek 9 marca stwierdzono 9 954 nowych zakażeń koronawirusem. Stwierdzono także 282 zgonów związanych z COVID-19. W środę 3 marca potwierdzono z kolei 15 698 nowych przypadkach i 309 zgonów związanych z koronawirusem.