Wielkanoc 2021. Obostrzenia i limit gości takie, jak w zeszłym roku

- Jeżeli zechcemy, by późna wiosna i wczesne lato były tym okresem, gdy tych obostrzeń będzie coraz mniej, to w święta po raz kolejny powinniśmy spotkać się jedynie w gronie najbliższych osób - zapowiedział rzecznik ministerstwa Wojciech Andrusiewicz przewidywane zalecenia, co do restrykcji epidemiologicznych w okresie świąt wielkanocnych.

Dotąd nie było wiadomo, jakie obostrzenia będą obowiązywać w nadchodzące święta wielkanocne. Dynamicznie zmieniająca się sytuacja epidemiologiczna, rosnąca liczba nowych przypadków i regionalizacja obostrzeń nie zapowiadały poluzowania restrykcji. 

Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ministerstwa zdrowia, zapytany o to w Radiu Plus, nie pozostawił żadnych złudzeń.

Zobacz wideo Czy wyjazd do rodziny na Wielkanoc jest odpowiedzialny?

Obostrzenia na Wielkanoc takie, jak w 2020 r.

To nie będą to święta, do jakich przywykliśmy w latach poprzedzających pandemię koronawirusa - uprzedził Wojciech Andrusiewicz. Po raz kolejny powinniśmy spotkać się jedynie w gronie najbliższych osób.

Jeżeli zechcemy, by późna wiosna i wczesne lato były okresem, gdy tych obostrzeń będzie coraz mniej, kiedy tego koronawirusa wśród nas będzie coraz mniej i będzie mniejsza transmisja, to te święta będziemy musieli spędzić tak, jak zeszłoroczne święta Wielkiejnocy i ostatnie święta Bożego Narodzenia

- dodał rzecznik ministerstwa zdrowia.

Dopytywany o konkretne obostrzenia, jakie zostaną wprowadzone na ten czas Andrusiewicz odpowiedział:

Takie zalecenia, jak były na poprzednie święta, czyli plus pięć osób spoza gospodarstwa domowego

W 2021 roku po raz kolejny przy świątecznym stole będą więc mogli zasiąść domownicy i dodatkowo pięć osób z zewnątrz.

"Do świąt nie powinno być zmian w obostrzeniach"

Rzecznik ministerstwa zdrowia przypomniał, że te obostrzenia tak naprawdę obowiązują cały czas.

Na pewno na święta nikt nie będzie zdejmował obostrzeń w tym zakresie, ponieważ z tego co widzimy, ta skala wzrostów może się jeszcze utrzymywać właśnie do granicy świąt, do przełomu marca i kwietnia

- tłumaczył.

Mówił, że zalecenia nie powinny już do świąt ulec zmianie. Podkreślił jednak, że nie wiadomo, co przyniosą najbliższe tygodnie. Minister zdrowia Adam Niedzielski razem z premierem podejmują te decyzje na podstawie cotygodniowych wskaźników zachorowań na COVID-19. Te z kolei przedstawiciele ministerstwa zdrowia chcą publikować w każdy piątek.

Więcej o: