- W trakcie przygotowywania stosownych dokumentów, które są podstawą prawną do wprowadzenia tych zmian w życie, w tej jednej kwestii, czyli szczepienia jedną dawką ozdrowieńców, wpłynęła dodatkowa opinia Rady Wakcynologicznej przy ministrze zdrowia, która wskazała, że w części krajów są prowadzone jeszcze badania - wyjaśnił w piątek wieczorem w TVN24 koordynator programu szczepień i szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.
- Uznaliśmy, że warto jeszcze przeanalizować kwestię jednej dawki, czekając na dodatkowe wyniki badań - dodał. Zaznaczył, że na razie nie doszło do żadnych zmian i wszyscy, "którzy mają wystawione skierowania, są szczepieni na starych zasadach".
Jeszcze na czwartkowej konferencji prasowej Dworczyk zapowiadał, że ozdrowieńcy, czyli osoby, które przeszły już zakażenie koronawirusem, będą otrzymywały jedną, a nie dwie dawki szczepionki.
- To rekomendacja rady medycznej [przy premierze - red.] wynikająca z aktualnego stanu badań nad wirusem i szczepionkami - mówił.
Do sprawy odniósł się w piątek po południu minister zdrowia Adam Niedzielski. - Na razie żadna decyzja nie została podjęta. Mamy rekomendację rady medycznej, która rzeczywiście zarekomendowała szczepienie ozdrowieńców jedną dawką i to w okresie 6 miesięcy po odnotowaniu dodatniego wyniku - mówił.
Poinformował, że przedstawił tę rekomendację zespołowi ds. szczepień. - Jednocześnie poprosiłem Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji o przebadanie literatury w tym zakresie i badań konkretnych, które będą pozwalały mi podjąć decyzję - dodał.
- Weryfikujemy to stanowisko, które przedstawiła rada medyczna - podkreślił Minister Zdrowia.