Ministra Köstinger na specjalnej konferencji prasowej oznajmiła, że "udało się osiągnąć porozumienie w tej kwestii z Ministerstwem Zdrowia". Co jednak istotne, każdy z gości restauracji będzie potrzebował "drugiej osoby, która potwierdzi, że test został wykonany" - przekazuje Agencja Reutera.
Od początku lutego w Austrii dochodzi od stopniowego rozluźniania wewnętrznych obostrzeń. Minister spraw wewnętrznych Karl Nehammer wprowadził wówczas jeszcze ściślejsze kontrole na granicach, a także odradził podróżnym przyjazdy do kraju.
Podejmując decyzję o rozluźnieniu panujących obostrzeń, władze Austrii argumentowały to zbyt dużym efektem ekonomicznym, społecznym i psychologicznym. Na początku lutego otwarte zostały mniej istotne sklepy, szkoły, salony fryzjerskie czy muzea. Restauracje, bary, hotele i teatry w dalszym ciągu były jednak zamknięte.
Kanclerz Austrii Sebastian Kurz przekonywał, że Unia Europejska powinna rozważyć wprowadzenie tzw. "zielonych paszportów" dla osób, które uzyskały odporność na koronawirusa. Jego zdaniem wprowadzanie "kolejnych lockdownów, do których mało kto się stosuje, nie ma najmniejszego sensu".
Od czasu poluzowania obostrzeń w Austrii wzrasta jednak liczba kolejnych dziennych przypadków zakażenia koronawirusem. Wcześniej wahały się na poziomie mniej więcej 1000 zakażeń dziennie, zaś obecnie przekraczają 2000. Szczyt zakażeń w tym kraju nastąpił w listopadzie, kiedy to notowano około 9000 infekcji dziennie.