Ile potrwa pandemia? Ekspert: Przynajmniej rok, w najgorszym wypadku półtora do dwóch lat

Trzecią falę koronawirusa już mamy, jak mówił minister Niedzielski. Nie wiadomo natomiast, ile jeszcze potrwa pandemia. Zdaniem wirusologa, dr hab. Tomasza Dzieciątkowskiego, co najmniej rok, a w najgorszym wypadku nawet do dwóch lat. Lekarz przypomniał, że poprzednie epidemie wygasały samoistnie po trzech latach.

Według Dzieciątkowskiego COVID-19 nie jest chorobą sezonową, widać jednak cykliczne wzrosty liczby nowych przypadków. Wszystko przez postępowanie w walce z koronawirusem. Luzowanie restrykcji doprowadza do tego, że ludzie tracą czujność, mniej uważają i tym samym rośnie liczba chorych. Ta z kolei wpływa na ponowne wprowadzanie obostrzeń, co liczbę zakażeń zmniejsza, a następnie, ponieważ sytuacja się poprawia i dochodzi do zahamowania tempa zakażeń, znów powoduje to wycofanie pewnych restrykcji, otwieranie się niektórych branż gospodarki i lekkie podejście społeczeństwa. A wtedy, jak tłumaczył Dzieciątkowski, cały cykl powtarza się od nowa.

Jest bardzo prawdopodobne, że w związku z nowymi wariantami SARS-CoV-2 o podwyższonej zakaźności, w marcu - kwietniu możemy spodziewać się wzrostu zachorowań 

- przestrzegł wirusolog w rozmowie z portalem medonet.pl.

Tomasz Dzieciątkowski: Moim zdaniem to potrwa jeszcze co najmniej rok

Są różne prognozy na temat przewidywanej przybliżonej daty końca pandemii. Ile rzeczywiście ona potrwa - ciężko przewidzieć, gdyż zależy to od wielu czynników, jednak zdaniem doktora Dzieciątkowskiego, będziemy się z nią borykać się jeszcze co najmniej rok, a w czarnym scenariuszu nawet do dwóch lat. Wirusolog przypomniał, że poprzednie pandemie zwykle mijały samoistnie po trzech latach, jednak tę może uda się opanować szybciej, ze względu na podjęte działania. - To będzie zależało od naszego postępowania - podkreślił Dzieciątkowski.

Zobacz wideo Pandemia w Polsce. Michał Wójcik opisuje swoją chorobę
Więcej o: