Minister zdrowia Adam Niedzielski był gościem "Porannej rozmowy RMF FM". Jednym z tematów, o którym mówił polityk, były zmiany w obostrzeniach, które rząd ogłosił w środę 24 lutego. Rządzący zadecydowali m.in., że od soboty 27 lutego będzie obowiązywał zakaz zakrywania twarzy przyłbicami, szalikami czy apaszkami. Od weekendu powinniśmy nosić maseczki, np. chirurgiczne.
Ostatnie decyzje rządu zostały skrytykowane przez ekspertów, którzy przypomnieli, że mówili o niskiej skuteczności przyłbic już rok temu. Mówiąc o zakazie ich noszenia, Niedzielski powiedział, że "być może wcześniej trzeba było to wprowadzić". Dopytywany o to, czy regionalizacja obostrzeń również została wprowadzona zbyt późno, stwierdził, że nie.
- Regionalizacja nie przyszła za późno, dlatego że mamy taką politykę, że chcemy jak najbardziej luzować - tam gdzie to jest możliwe. [...] Regionalizacja województwami jest łatwa, bo granice są dosyć dobrze rozpoznawalne - mówił Niedzielski.
Minister zdrowia został zapytany także o to, jak będzie wyglądać Wielkanoc 2021.
- Nie będę ukrywał, że jeżeli będziemy mieli kontynuację trendu wzrostowego, to będziemy musieli rozważać scenariusz, by Wielkanoc spędzić w domu - powiedział szef resortu zdrowia.
Adam Niedzielski stwierdził także, że "bardzo chciałby", aby po Wielkanocy uczniowie wrócili do szkół.
- To jest taki mój cel i moja orientacja, moje oczekiwania. Rzeczywistość pokaże, gdzie będziemy w sensie rozwoju pandemii na koniec marca i to będzie wyznacznik - powiedział minister zdrowia.